Kurs, czy amfa?
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego KGP zatrzymali w prowadzonym przez siebie śledztwie 28-letniego mężczyznę, który dorabiał sobie jako kurier pomiędzy handlarzami narkotyków. Środki odurzające przewoził swoją... taksówką. Śledczy szacują, że w ciągu czterech lat mógł pośredniczyć w dostawach ponad 50 kilogramów narkotyków wartych na czarnym rynku 420.000 złotych.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego KGP zatrzymali w prowadzonym przez siebie śledztwie 28-letniego mężczyznę, który dorabiał sobie jako kurier pomiędzy handlarzami narkotyków. Środki odurzające przewoził swoją... taksówką. Śledczy szacują, że w ciągu czterech lat mógł pośredniczyć w dostawach ponad 50 kilogramów narkotyków wartych na czarnym rynku 420.000 złotych.
Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego w prowadzonym przez siebie śledztwie zatrzymali kolejnego handlarza narkotyków. Tym razem okazał się nim 28-letni katowiczanin. Był on łącznikiem, pośredniczącym w dostawach środków odurzających pomiędzy przestępcami, którzy zajmowali się obrotem hurtowymi ilościami środków odurzających. Rozwożenie narkotyków po Śląsku zatrzymanemu ułatwiało mu to, że był on... taksówkarzem w jednej z miejscowych korporacji. Z zebranych przez śledczych dokumentów wynika, że w ciągu czterech lat swojej przestępczej działalności mężczyzna przewiózł jako kurier swoją taksówką ponad 50 kilogramów różnych narkotyków. Przechodzącą przez jego ręce amfetaminę, marihuanę, tabletki ekstazy, a nawet kokainę, oszacowano na czarnorynkową wartość 420.000 złotych. Na wniosek policjantów i nadzorującej śledztwo Prokuratury Okręgowej w Katowicach zatrzymany katowiczanin został już tymczasowo aresztowany. Za popełnione przestępstwa w areszcie może spędzić teraz nawet 10 lat.