Mikołaj nie przyjdzie...
Wiele osób zamawiających poprzez internet perfumeryjne upominki na Mikołaja i zbliżające się święta może czuć się zawiedziona, gdy nie otrzyma przesyłki. Śląscy policjanci zatrzymali bowiem mężczyznę, który handlował poprzez internet podróbkami kosmetyków znanych producentów. Internetowy sprzedawca zainteresował swoją ofertą 3500 osób, stając "zaufanym" kontrahentem. Na jego koncie bankowym znalazło się w tym czasie 330.000 zł.
Wiele osób zamawiających poprzez internet perfumeryjne upominki na Mikołaja i zbliżające się święta może czuć się zawiedziona, gdy nie otrzyma przesyłki. Śląscy policjanci zatrzymali bowiem dwóch mężczyzn, którzy handlowali podrobionymi perfumami znanych światowych firm. Mieszkaniec Rudy Śląskiej sprzedawał podróbki na portalu aukcyjnym. W towar zaopatrywał się u hurtownika z Katowic. Wstępnie ustalono, że od połowy 2007 roku internetowy sprzedawca zainteresował swoją ofertą 3500 osób, stając się “zaufanym” kontrahentem. W tym czasie przez jego konto przelało się ponad 330.000 zł.
Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą z KWP w Katowicach wpadli na trop mężczyzny, oferującego na internetowym portalu aukcyjnym perfumy, których cena wskazywała na podróbki. Ustalono, że jest to mieszkaniec Rudy Śląskiej, dlatego też funkcjonariusze przekazali sprawę swoim kolegom po fachu z miejscowej komendy. Rudzcy policjanci wstępnie potwierdzili u kilku producentów, że oferowane w internecie kosmetyki nie są oryginalne. W trakcie przeszukania mieszkania 30-letniego mężczyzny znaleziono prawie 500 opakowań perfum opatrzonych logo liderów światowego przemysłu kosmetycznego. Na podstawie zabezpieczonych dowodów ustalono, że od połowy 2007 roku mężczyzna przeprowadził około 3500 transakcji za pośrednictwem kilkudziesięciu założonych kont aukcyjnych. W tym czasie przez jego konto bankowe przeszło 330.000 zł. Policjanci namierzyli także 39-letniego hurtownika, u którego internetowy sprzedawca zaopatrywał się w towar. Na terenie posesji katowiczanina policjanci znaleźli ponad 600 opakowań kosmetyków. Decyzją prokuratora jeszcze wczoraj mężczyzna ten został objęty policyjnym dozorem i poręczeniem majątkowym w kwocie 5000 zł. Za wprowadzenie do obrotu przedmiotów z podrobionymi znakami towarowymi grozi mu teraz do 5 lat więzienia. Mieszkaniec Rudy Śląskiej, na wniosek policjantów i prokuratora, został natomiast dzisiaj rano tymczasowo aresztowany. Oprócz zarzutu uczynienia sobie stałego źródła dochodu z wprowadzania na rynek podróbek, usłyszał także zarzut oszustwa, zagrożonego 8 letnim więzieniem. Na poczet przyszłych kar i grzywien funkcjonariusze zabezpieczyli także mienie podejrzanych wartości 28.000 zł.