Wiadomości

Pomylił radiowóz z taksówką

Data publikacji 20.11.2008

Dzisiejszej nocy 34-letni bielszczanin pobił i okradł swojego kolegę. Chwilę później, gdy uciekał ze zrabowanymi pieniędzmi, zatrzymali go policjanci, którzy jechali na oględziny miejsca zdarzenia. Sprawca zatrzymał radiowóz sądząc, że to taksówka...

Dzisiejszej nocy 34-letni bielszczanin pobił i okradł swojego kolegę. Chwilę później, gdy uciekał ze zrabowanymi pieniędzmi, zatrzymali go policjanci, którzy jechali na oględziny miejsca zdarzenia. Sprawca zatrzymał radiowóz sądząc, że to taksówka...

 

Około północy sprawca wtargnął do mieszkania swojego kolegi przy ulicy Relaksowej w Bielsku-Białej. Znał go od kilku dni, gdyż wspólnie pracowali. Stąd wiedział, że znajomy wprowadził się do nowego mieszkania, które remontował. Pracodawca wypłacił im wcześniej po 200 złotych zaliczki. Mężczzyna był nietrzeźwy i agresywny. Już w progu zażądał pieniędzy i rzucił się na kolegę. Bił, kopał i kilkakrotnie uderzył go kuchenką gazową oraz deską klozetową po głowie. W czasie szamotaniny wyciągnął z jego kieszeni 670 złotych. Zadowolony z łupu uciekł z mieszkania. Napadnięty powiadomił o incydencie oficera dyżurnego bielskiej policji. Podał też rysopis swojego oprawcy. Dyżurny informację przekazał wszystkim patrolom w mieście. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło rannego do szpitala. Okazało się, że na skutek pobicia mężczyzna doznał złamania szczęki i poważnych obrażeń głowy.

 

Policjanci rozpoczęli poszukiwania napastnika. Na miejsce skierowano także policjantów z grupy dochodzeniowo - śledczej, których zdaniem było przeprowadzenie oględzin. W drodze do celu zatrzymał ich nieznajomy mężczyzna. Kiedy zorientował się kogo zatrzymał, zmieszany wyjaśnił policjantom, że pomylił ich radiowóż z taksówką. Policyjny technik kryminalistyki, na podstawie podanego przez pokrzywdzonego rysopisu, rozpoznał w nim napastnika. Dodatkowo sprawca miał na sobie zakrwawione ubranie. Zatrzymano go i przewieziono do policyjnego aresztu. Podczas przeszukania policjanci odnaleźli przy nim skradzione pieniądze. Badanie alkomatem wykazało, że zatrzymany miał przeszło 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Za rozbój w więzieniu może spędzić najbliższe 12 lat. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator i sąd.

 

  • Sprawca w policyjnym areszcie
Powrót na górę strony