Wiadomości

Zareagował i pomógł schwytać wandala

Data publikacji 03.07.2012

Mieszkaniec Bytomia - Stolarzowic, widząc wandala niszczącego samochody sąsiadów, zareagował i nie pozwolił mu uciec. Wezwani przez innych świadków zdarzenia mundurowi zatrzymali pochodzącego z Zabrza 27-letniego sprawcę zniszczeń. Jako powód swojej agresji wskazał on zawód miłosny. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.

Mieszkaniec Bytomia - Stolarzowic, widząc wandala niszczącego samochody sąsiadów, zareagował i nie pozwolił mu uciec. Wezwani przez innych świadków zdarzenia mundurowi zatrzymali pochodzącego z Zabrza 27-letniego sprawcę zniszczeń. Jako powód swojej agresji wskazał on zawód miłosny. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło wczoraj późnym wieczorem na ul. Ossolińskiego w Bytomiu – Stolarzowicach. Będący na swoim podwórku bytomianin, słysząc hałasy tuż obok swojej posesji wyjrzał zza ogrodzenia. Zauważył wtedy mężczyznę leżącego na masce volkswagena należącego do jego sąsiadki. Po chwili intruz wstał i przechodząc obok volvo należącego do innego mieszkańca tej okolicy, uderzył pięścią w reflektor rozbijając go. Kiedy obserwujący go 30-letni bytomianin krzyknął, chwiejący się na nogach wandal przykucnął i widząc, że nie ma szans na ucieczkę, skapitulował. Wezwani przez innych mieszkańców policjanci z komisariatu w Miechowicach zatrzymali, jak się okazało 27-letniego mieszkańca Zabrza. Mężczyzna stwierdził, że dopiero co rzuciła go dziewczyna, i dlatego swoje emocje wyładował na przypadkowo napotkanych na swojej drodze samochodach. Wyrządzone przez niego szkody wstępnie oszacowano na kilkaset złotych.
Podejrzanemu o wandalizm zabrzaninowi grozi teraz kara do 5 lat więzienia. Będzie też musiał zapłacić za zniszczenia.

Powrót na górę strony