Wiadomości

Nie przelewała pobranej gotówki

Data publikacji 19.10.2011

Policjanci z Bytomia zatrzymali 28-letnią kobietę podejrzaną o przywłaszczenie pieniędzy. Tarnogórzanka, pracując jako kasjer punktu poboru opłat, pobierała gotówkę od klientów, ale jej nie przekazywała na konto wierzyciela. Teraz grozi jej nawet do 5 lat więzienia.

Policjanci z Bytomia zatrzymali 28-letnią kobietę podejrzaną o przywłaszczenie pieniędzy. Tarnogórzanka, pracując jako kasjer punktu poboru opłat, pobierała gotówkę od klientów, ale jej nie przekazywała na konto wierzyciela. Teraz grozi jej nawet do 5 lat więzienia.

O tym, że mogło dojść do przywłaszczenia pieniędzy przez 28-letnią kasjerkę punktu poboru opłat z ul. Chorzowskiej, policjantów powiadomił jej były pracodawca, będący nadal właścicielem tego punktu. Skontaktowali się z nim mieszkańcy Bytomia – głównie emeryci, którzy zgłosili się do niego z pretensjami, ponieważ wpłacane przez nich w kasie opłaty czynszowe, nie trafiały na konto spółdzielni mieszkaniowej. Jak ustalili kryminalni zajmujący się sprawą, pod koniec marca br., pięć osób wpłaciło pieniądze w kwotach od około 300 do 600 złotych, jednak nie trafiły one na rachunek bankowy spółdzielni. 28-letnia kasjerka nie wydawała pokwitowań wpłaty, tłumacząc, że popsuła się drukarka. Przyjęcie pieniędzy potwierdzała jednak przystawiając pieczątkę w książeczce opłat czynszowych. Łącznie pokrzywdzeni stracili około 2500 złotych. Gdy sprawa wyszła na jaw, pieniądze z własnej kieszeni na konto spółdzielni przekazał mieszkający w Bytomiu właściciel punktu kasowego, pomagający również funkcjonariuszom w ustaleniu okoliczności popełnienia przez byłą pracownicę przestępstw. Stróże prawa zatrzymali nieuczciwą tarnogórzankę. Usłyszała ona zarzuty, a wczoraj prokurator objął ją policyjnym dozorem. Grozi jej do 5 lat więzienia.

Powrót na górę strony