Wiadomości

Szastał zrabowanymi pieniędzmi

Data publikacji 23.01.2009

Nagłe wzbogacenie się 13-latka nie zainteresowało jego rodziców, ale zaciekawiło nauczycieli. Okazało się, że rozrzutny nieletni wydawał pieniądze skradzione podczas włamania. Teraz nastolatkiem zajmie się sędzia rodzinny.

Nagłe wzbogacenie się 13-latka nie zainteresowało jego rodziców, ale zaciekawiło nauczycieli. Okazało się, że rozrzutny nieletni wydawał pieniądze skradzione podczas włamania. Teraz nastolatkiem zajmie się sędzia rodzinny.
To, że pochodzący z niezamożnej rodziny 13-letni chłopiec nagle funduje kolegom łakocie, wzbudziło zainteresowanie jego nauczycieli. Powiadomieni o podejrzanej rozrzutności nieletniego policjanci ustalili, że to właśnie on włamał się w minioną sobotę do biura  jednego bytomskich towarzystw. Nieletni włamywacz wcześnie rano wyważył okno balkonowe i ukradł kasetkę, w której było 1500 złotych. Chłopiec skradzione pieniądze zaniósł do domu. Dając swojej matce 40 złotych powiedział, że je znalazł. Ani to, ani też zakup wartej kilkaset złotych konsoli do gry i kosztownego oprogramowania nie wzbudziło większego zainteresownia najbliższych. Po wyjaśnieniu sprawy włamania, matka nieletniego oddała otrzymane od syna pieniądze, a nastolatek wskazał miejsce ukrycia 400 złotych, których nie zdążył wydać. Odzyskano także kupioną za skradzione pieniądze konsolę i gry komputerowe. Teraz nieletnim będzie musiał zająć się sąd rodzinny.

Powrót na górę strony