Wiadomości

Napad, którego nie było

Data publikacji 21.02.2008

Bawił się w dyskotece, gdy był pod wpływem alkoholu skradziono mu telefon. Bojąc się reakcji rodziców powiedział, że go napadli. 16 lutego br. 19-letni mieszkaniec Katowic poinformował policjantów o napadzie rabunkowym. Młody mężczyzna powiedział, że okoł

Bawił się w dyskotece, gdy był pod wpływem alkoholu skradziono mu telefon. Bojąc się reakcji rodziców powiedział, że go napadli. 16 lutego br. 19-letni mieszkaniec Katowic poinformował policjantów o napadzie rabunkowym. Młody mężczyzna powiedział, że około 3.00 na ulicy Kijowskiej został obezwładniony przez trzech zamaskowanych napastników, którzy ukradli mu wart kilkaset złotych telefon komórkowy. Policjanci z Komisariatu III zatrzymali „podejrzanego” o napad 18-latka. Znaleziono przy nim dwa telefony komórkowe. Jeden z nich był własnością „ofiary” napadu. 18-latek wyjaśnił, że nie brał udziału w żadnym napadzie, a telefony, które przy nim znaleziono ukradł w jednej z katowickich dyskotek osobom, które były pod wpływem alkoholu. Okazało się wtedy, że 19-latek bojąc się reakcji swoich rodziców pionformował policjantów o rzekomym napadzie. Sprawcy kradzieży telefonów grozi kara do 5 lat więzienia. Odpowiedzialności karnej nie uniknie prawdopodbnie 19-latek, któremu za fałszywe zenania i zawiadomienie o niepopełnionym przestępstwie grożą 3 lata pozbawienia wolności.

 


 

Powrót na górę strony