Policjant pomógł mężczyźnie, który dostał ataku epilepsji
Zastępca dyżurnego z Komendy Miejskiej Policji w Rudzie Śląskiej, uratował życie mężczyzny, który dostał ataku epilepsji. 41-latek wszedł w nocy do poczekalni rudzkiej komendy i zdążył powiedzieć dyżurnemu, że źle się czuje, po czym nagle upadł na podłogę. Policjant natychmiast ruszyły z pomocą.
Zastępca dyżurnego rudzkiej komendy jest policjantem, z którym każdy wchodzący do poczekalni ma pierwszy kontakt. Wykonując swoje codzienne obowiązku służbowe, młodszy aspirant Tomasz Frydrych przyjął mężczyznę, który zdążył tylko powiedzieć, że źle się czuje, zanim upadł na podłogę. Policjant bez chwili zawahania ruszył z pomocą.
Widząc charakterystyczne objawy ataku epilepsji, wiedział, w jaki sposób postąpić. Działał zdecydowanie, ale jednocześnie bardzo ostrożnie, zabezpieczając głowę mężczyzny przed urazami oraz układając go w pozycji bocznej bezpiecznej. Z pomocą swojemu zastępcy ruszył też dyżurny, przygotowując defibrylator AED.
Monitorując stan mężczyzny, obaj policjanci oczekiwali na wezwany na miejsce zespół ratownictwa medycznego. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Mężczyzna został zbadany przez ratowników medycznych, a policjanci wrócili do swych obowiązków służbowych.
Jako funkcjonariusze Policji pamiętali o słowach przysięgi, którą składali, wstępując do tej formacji, a pomoc niesiona potrzebującym może przybrać różne formy i mieć miejsce w różnych okolicznościach.