Wiadomości

Rozbierał wał przeciwpowodziowy, aby wjechać i powędkować

Data publikacji 24.09.2024

Policjanci zareagowali natychmiast na zgłoszenie o nieodpowiedzialnym zachowaniu młodego kierowcy w Przyszowicach, który wbrew prawu i zdrowemu rozsądkowi usiłował wjechać na wał przeciwpowodziowy. 26-letni mieszkaniec Gliwic wybrał się na ryby w miejsce, gdzie zaledwie kilka dni wcześniej trwała akcja umacniania wałów po zalaniach i podtopieniach.

Wały przeciwpowodziowe wzmocnione workami z piaskiem, miały chronić teren przed kolejnymi zalewami. Przeszkadzały jednak kierowcy opla w swobodnym wjeździe na wał. Mężczyzna, zamiast szukać innego rozwiązania, postanowił worki przestawić. Nie przewidział jednak, że jego działania będą miały konsekwencje prawne.

Wczoraj, 23 września tuż po 17.00 policjanci, którzy przybyli na miejsce bardzo poważnie potraktowali poczynania młodego mężczyzny, który zbagatelizował zagrożenie. Policjanci jego czyn uznali za nieodpowiedzialny, biorąc pod uwagę niedawne zagrożenia związane z zalaniami.
Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych i zobowiązany do przywrócenia umocnień wału do stanu pierwotnego.

W kontekście takich sytuacji warto przypomnieć, co stanowi Ustawa "Prawo wodne" z dnia 20 lipca 2017 r. (Dz. U 2020.301), która jasno określa:
"W celu zapewnienia szczelności i stabilności wałów przeciwpowodziowych zabrania się przejeżdżania przez wały oraz wzdłuż korony wałów pojazdami lub konno oraz przepędzania zwierząt, z wyjątkiem miejsc do tego przeznaczonych."

Przestrzeganie tych przepisów jest kluczowe dla zapewnienia bezpieczeństwa lokalnych społeczności i ochrony infrastruktury przeciwpowodziowej.
Działania podjęte przez 26-latka, mogły doprowadzić do osłabienia wałów i zwiększenia ryzyka zalania okolicznych terenów.

Policja apeluje o rozsądek i przypomina, że ingerowanie w konstrukcje przeciwpowodziowe, nawet z pozoru drobne, może mieć poważne konsekwencje.
Ochrona wałów to nie tylko kwestia prawa, ale przede wszystkim bezpieczeństwa mieszkańców oraz zapobiegania katastrofom naturalnym.

 

Powrót na górę strony