Policjant po służbie ruszył z pomocą mężczyźnie
Policjantem jest się 24 godziny na dobę. Doskonale pokazuje to postawa stróża prawa z lublinieckiej komendy, który będąc w czasie wolnym od służby ruszył z pomocą mężczyźnie, który stracił przytomność i nie dawał oznak życia. Policjant szybko ocenił sytuację i natychmiast podjął reanimację. Dzięki udzielonej pomocy, mężczyźnie powróciły czynności życiowe 89-latek trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło w czwartek, 15 lutego po godzinie 16 na ul. Wyszyńskiego w Lublińcu, kiedy to mł. asp. Michał Kaczmarek po zakończonej służbie szedł tamtędy z żoną. Policjant zauważył starszą kobietę, która próbowała pomóc mężczyźnie idącemu o lasce dojść do ławki, lecz w pewnej chwili starszy mężczyzna osunął się na ziemię. Widząc całą sytuację, stróż prawa natychmiast ruszył na pomoc. Mężczyzna nie dawał oznak życia, więc policjant przystąpił do udzielania mu pierwszej pomocy. W tym samym czasie żona mundurowego dzwoniła po pogotowie ratunkowe. Całe zdarzenie zauważył również przechodzący ulicą strażak, który miał dzień wolny od służby, jednak bez chwili zastanowienia on również przystąpił do pomocy przy ratowaniu życia i zdrowia leżącego mężczyzny. Dzięki pomocy mundurowych, starszy człowiek odzyskał przytomność, a ratownicy medyczni, którzy przybyli na miejsce przetransportowali 89-latka do szpitala.
Mł. asp. Michał Kaczmarek w Policji pracuje od 13 lat. Przez pierwsze 6 lat służył w Ogniwie Patrolowo-Interwencyjnym lublinieckiej komendy, a od 2017 roku jest policjantem pionu kryminalnego tejże komendy.
Postawa policjanta i strażaka skutecznie udowadnia, że służba dla społeczeństwa nie kończy się wraz z chwilą ściągnięciem munduru.