Zawsze na służbie
Policjantka z tarnogórskiej drogówki zatrzymała po służbie nietrzeźwego kierującego. Mężczyzna najpierw wypił w samochodzie alkohol, a później ruszył w drogę. Nie jechał sam, w środku był jego nastoletni syn.
We wtorkowe popołudnie dyżurny z tarnogórskiej jednostki otrzymał zgłoszenie dotyczące nietrzeźwego kierującego. To będąca po służbie mundurowa z tarnogórskiej komendy powiadomiła o sytuacji. Na jednym z parkingów sklepowych widziała, jak siedzący za kierownicą osobowego peugeota pije alkohol, a następnie odjeżdża. Nie mogła od razu zareagować, bo była za daleko, dlatego ruszyła za nim. Gdy kierowca zatrzymał się na ulicy Lyszcze w Tarnowskich Górach, policjantka podbiegła do mężczyzny i zabierała mu kluczyki. Na miejscu zjawił się patrol, który sprawdził stan trzeźwości kierującego. Badanie wykazało blisko 1,5 promila alkoholu. Na domiar złego 51-letni mieszkaniec Tarnowskich Gór przewoził w pojeździe swojego 17-letnie syna. Policjanci zatrzymali mężczyźnie prawo jazdy, ale to dopiero początek surowych konsekwencji. Oprócz wysokiej grzywny i zakazu prowadzenia 51-latek może trafić do więzienia na 2 lata.