Wiadomości

Postawiła na nogi służby, bo… założyła się z koleżanką

Data publikacji 08.03.2022

Edukacja na temat tego, do czego służy numer alarmowy, rozpoczyna się już od najmłodszych lat. Niestety nadal nie każdy wie, że do czego on służy. Wczoraj pod numer 112 zadzwoniła osoba, która poinformowała, że została porwana, niesłusznie stawiając służby na nogi.

Operator Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach Operator bezzwłocznie złożył szczegółowy raport Policji. Natychmiast rozpoczęto działania. Wyznaczeni gliwiccy policjanci zaczęli ustalać, skąd dzwoniono, do kogo należy telefon, gdzie aktualnie się on znajduje. Jak się okazało, zaraz po połączeniu aparat został wyłączony.

Policjanci ruszyli w teren, bo w przypadku takich zgłoszeń każda minuta jest niezmiernie ważna. Stróże prawa działali w Łabędach i Ligocie Zabrskiej, sprawdzali także adres w województwie opolskim. Wyznaczeni policjanci dochodzeniowo-śledczy oraz operacyjni z dwóch komisariatów — IV i V pracowali równolegle, by dotrzeć do właściciela i dalej, użytkownika numeru. W krótkim czasie wykonano wiele czynności, które doprowadziły do jednej ze szkół podstawowych w Gliwicach, a następnie do 11-letniej uczennicy. Wezwana została matka dziewczynki i w jej obecności policjanci rozmawiali z dzieckiem. Szybko okazało się, że 11-latka zadzwoniła pod numer 112 i wymyśliła wszystko, bo założyła się z koleżanką z klasy...

Powrót na górę strony