Wiadomości

Podziękowanie dla sosnowieckich policjantów

Data publikacji 10.02.2022

Jedna z mieszkanek Sosnowca wystosowała do Komendanta Miejskiego Policji szczególne podziękowania. Chciała wyrazić swoje słowa uznania dla dwóch mundurowych z Komisariatu Policji I, którzy przyszli jej z pomocą, kiedy jej syn doznał silnego ataku padaczki. Poinformowała, że chłopiec cierpi na schorzenie, w którym taki atak może nieść ze sobą śmiertelne zagrożenie. Dzięki opanowaniu i metodycznemu działaniu policjantów, pomoc dla pacjenta dotarła na czas.

Zrozpaczona mieszkanka Sosnowca poprosiła o pomoc policjantów, kiedy jej niespełna 6-letni syn doznał ataku padaczki. Sytuacja była szczególnie groźna, bowiem, jak mówi jego mama, chłopiec cierpi na schorzenie, w którym taki atak może nieść ze sobą śmiertelne zagrożenie. Mundurowi z Komisariatu Policji I natychmiast ruszyli na pomoc chłopcu i jego mamie. Zabezpieczyli dziecko i pomogli ochronić go podczas torsji. Ich zdecydowane i pewne działanie opanowało sytuację a także uspokoiło mamę dziecka, która wyczerpana wieloletnią walką z bardzo ciężką chorobą syna, najprawdopodobniej doznała chwilowego kryzysu, na skutek którego w tym dramatycznym momencie jej nerwy wzięły górę. Całą groźna sytuacja zakończyła się na szczęście dobrze, a chłopiec trafił pod opiekę lekarzy.

Wdzięczna mieszkanka Sosnowca po tym zdarzeniu zdecydowała sie przesłać na ręce Komendanta Miejskiego Policji w Sosnowcu podziękowania dla policjantów z Komisariatu Policji I:

"Chciałam serdecznie podziękować policjantom pełniącym służbę w Komisariacie I Policji w Sosnowcu przy ul. Piłsudskiego. 

07.01.2022 między godziną 17/18 zauważyłam w aucie, że u syna wystąpił atak padaczkowy. Z racji tego, że syn jest śmiertelnie chory (...) każda padaczka stwarza dla niego ogromne zagrożenie. 

Pełniący służbę policjanci od razu zareagowali na moją próbę o pomoc. Ułożyli syna w bezpiecznej pozycji, pomogli zabezpieczyć syna podczas torsji oraz na bieżąco monitowali przyjazd karetki. 

Bardzo dziękuje, że w sytuacji której moje nerwy wzięły górę policjanci opanowali sytuację". 

 

Powrót na górę strony