Jazda bez uprawnień to teraz kosztowne wykroczenie drogowe
Policyjni wywiadowcy zatrzymali 27-letniego mieszkańca powiatu bielskiego, który prowadził osobowego nissana, nie mając wymaganych uprawnień. Samochód, którym popełnił wykroczenie, został odholowany na policyjny parking. O dalszym losie kierowcy zdecyduje niebawem sąd. Grozi mu grzywna nawet 30 tysięcy złotych i 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów.
W środę późnym wieczorem policyjni wywiadowcy patrolowali granicę Bielska-Białej i Kóz. Na jednej z przecznic drogi krajowej ich uwagę zwrócił kierujący osobowym nissanem. Policjanci postanowili zatrzymać mężczyznę do kontroli drogowej. Po sprawdzeniu 27-latka w policyjnej bazie danych okazało się, że nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów. Samochód, którym jechał, został odholowany na policyjny parking. O jego dalszym losie zdecyduje niebawem sąd.
Od 1 stycznia br. zgodnie z obowiązującymi przepisami, sprawcy tego wykroczenia są znacznie surowiej traktowani przez prawo. Sąd rozpoznający sprawę o to wykroczenie może skazać obwinionego na grzywnę nie niższą niż 1500 złotych, a maksymalny wymiar grzywny to aż 30.000 złotych. Dodatkowo sąd obligatoryjnie orzeka wobec sprawcy środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdu na okres do 3 lat — bez względu na wysokość zasądzonej grzywny. W przypadku kiedy ta skazana osoba w czasie obowiązywania zakazu ponownie wsiądzie za kierownicę, popełnia tym samym przestępstwo z art. 244 kodeksu karnego, za które grozi kara pozbawienia wolności do 5 lat.