Wiadomości

Wszedł na dach, aby odwieść 23-latka od samobójstwa

Data publikacji 27.02.2019

Bytomski dyżurny został poinformowany, że na dachu budynku przy ul. Reymonta stoi mężczyzna, który prawdopodobnie chce popełnić samobójstwo. Na miejsce jako pierwsi dotarli dzielnicowi. St. sierż. Marcin Ślósarek wszedł na dach i po kilkunastu minutach rozmowy z 23-latkiem, odwiódł go od tego desperackiego kroku.

23-latek wszedł na dach budynku przy ulicy Reymonta i krzyczał, że skoczy. Zabronił komukolwiek podejść do niego, był wyraźnie pobudzony. Przechodnie powiadomili dyżurnego bytomskiej komendy oraz straż pożarną. Pierwsi na miejsce dotarli dzielnicowi z komisariatu przy ulicy Rostka. Byli tam również strażacy, którzy zrelacjonowali mundurowi sytuację. Starszy sierżant Marcin Ślósarek zorientował się, że desperatem jest znany mu 23-latek. Stróż prawa przedstawił się bytomianinowi, powiedział, że jest dzielnicowym i chciałby z nim porozmawiać. 23-latek zgodził się, by policjant wszedł na dach. Starszy sierżant w asyście strażaków dostał się na szczyt budynku i rozpoczął dialog z młodym mężczyzną. Podczas rozmowy, która trwała kilkanaście minut, 23-latek znacznie się uspokoił. Dzielnicowy przekonał go, aby zszedł na dół. Kiedy był już bezpieczny, trafił pod opiekę lekarzy.

Powrót na górę strony