Wiadomości

Zarzuty za nieuczciwe leczenie stomatologiczne

Data publikacji 28.11.2018

Prawie 500 zarzutów usłyszała lekarz stomatolog z powiatu pszczyńskiego. Długa i skrupulatna praca pszczyńskich policjantów prowadzonych pod nadzorem miejscowej prokuratury pozwoliła na zebranie dowodów i sformułowanie aktu oskarżenia. Przestępcza działalność dentystki polegała na przedkładaniu w Narodowym Funduszu Zdrowia raportów za rzekomo zrealizowane świadczenia oraz wniosków o refundację leczenia, za które pacjenci już zapłacili. Wartość strat śląskiego oddziału funduszu wyliczono na kwotę przeszło 26 tys. złotych, straty finansowe pacjentów wyniosły natomiast blisko 10 tys. złotych.

Pierwsze sygnały dotyczące bezprawnej działalności dentystki, policjanci odnotowali jeszcze w styczniu 2015 roku. Jak tylko ustalili, że świadcząca usługi stomatolog może stosować nielegalne praktyki rozliczeniowe z pacjentami i NFZ, postanowili przyjrzeć się bliżej tej sprawie. Chcąc dotrzeć do pokrzywdzonych, śledczy musieli jednak zweryfikowali tysiące dokumentów oraz przesłuchać kilkaset pacjentów. Żmudna oraz niezwykle drobiazgowa praca doprowadziła do ustalenia 496 świadków i 87 pokrzywdzonych. Większość zarzutów dotyczyło sytuacji, kiedy w rzeczywistości leczenie odbywało się w ramach wizyt prywatnych i pełnopłatnych, a dentystka w przekazanych dokumentach wnioskowała o refundację. W ten sposób za jedną usługę miała płacone dwukrotnie. Zdarzały się też przypadki, kiedy przesłuchiwane osoby nie potwierdzały wykonania wykazanych przez lekarkę świadczeń do Narodowego Funduszu Zdrowia. Przykładowo, w rozliczeniach potwierdzane było leczenie ubytków, a w rzeczywistości zabiegi takie w ogóle nie miały miejsca.

Policjanci ustalili, że kobieta swój przestępczy proceder prowadziła od stycznia 2015 roku. Ostatni przedstawiony jej zarzut dotyczył czynu, do którego doszło w listopadzie 2017 roku. W sumie, usłyszała 492 zarzuty. Nie przyznała się do zarzucanych jej czynów. Za ich popełnienie może jednak spodziewać się nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

 

 

 

 

Powrót na górę strony