Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Robił remont korzystając ze skradzionych materiałów

Data publikacji 16.10.2018

Piekarscy kryminalni zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże w jednym ze sklepów budowlanych na terenie Piekar Śląskich. Łączna wartość skradzionego mienia wyniosła ponad 80 tys. zł. 26-letni pracownik sklepu oraz jego 36-letni znajomy usłyszeli już zarzuty. Obaj przyznali się do zarzucanych im czynów i dobrowolnie poddali się karze.

Cały proceder trwał od lutego do września br. Pracownik sklepu z artykułami budowlanymi wszedł we współpracę z jednym z klientów. Piekarscy śledczy ustalili, że mężczyźni ustalili schemat działania polegający na odbiorze nieopłaconego towaru. 36-letni klient miał pierwotnie opłacić zakupione skromne ilości płytek czy też innych artykułów, po czym z tyłu sklepu odbierał towar przygotowany przez 26-letniego pracownika. Jakby tego było mało, całość była ładowana do samochodu przy użyciu wózka widłowego. Za pomoc w zdobyciu materiałów, pracownik sklepu miał otrzymywać kilkaset złotych „premii” wypłacanej przez klienta. Mężczyźni zostali zatrzymani przez policjantów z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich. Złożyli już obszerne wyjaśnienia w tej sprawie. Jak ustalili śledczy, 36-latek skradziony towar wykorzystywał głównie podczas remontu swojego mieszkania. Podczas przeszukania, stróże prawa odzyskali część skradzionego mienia, które wkrótce trafi do właściciela sklepu. Zabezpieczono także 4 tys. zł na poczet przyszłych kar i grzywien. Obaj mężczyźni usłyszeli już zarzuty kradzieży. Przyznali się do zarzucanych im czynów i dobrowolnie poddali się karze. Teraz oprócz grzywny i kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, będą musieli naprawić wyrządzoną szkodę. O dalszym losie mężczyzn zadecyduje teraz sąd.

Powrót na górę strony