Wiadomości

Foteliki ochronne i pasy bezpieczeństwa mogą uratować życie

Data publikacji 27.08.2018

Do groźnego zdarzenia drogowego doszło w sobotę na zjeździe z autostrady A4 na wysokości punktu poboru opłat Nogowczyce. Panowały trudne warunki drogowe. Kierujący utracił panowanie nad samochodem, zjechał z drogi do rowu i dachował. Kierowca i trójka pasażerów mogą mówić o dużym szczęściu. Pierwszej pomocy poszkodowanym udzielili policjanci katowickiego Oddziału Prewencji będący świadkami zdarzenia.

Po zakończonym patrolu zabezpieczającym przejazd kibiców, policjanci Oddziału Prewencji Policji w Katowicach podczas wjazdu za bramki z autostrady A4 na drogę krajową 88, na wysokości punktu poboru opłat byli świadkami zdarzenia drogowego. Kierujący samochodem osobowym stracił panowanie nad pojazdem w wyniku czego zjechał z drogi i dachował w rowie przed punktem poboru opłat. Policjanci niezwłocznie zabezpieczyli miejsce zdarzenia i przystąpili do udzielania pomocy. W pojeździe leżącym na dachu, na przednich fotelach znajdowały się dwie osoby dorosłe, a na tylnych fotelach znajdowało się dwoje dzieci w wieku 3 i 5 lat. Po odblokowaniu tylnych, zakleszczonych drzwi, mundurowi przystąpili do wyciągania dzieci. Dziewczynki, które były przewożone w fotelikach ochronnych, były przytomne. Po odpięciu z pasów bezpieczeństwa zostały przeniesione do policyjnego radiowozu. Z pojazdu wydostano również kierującego i pasażerkę. Żadna z osób poszkodowanych nie posiadała widocznych obrażeń ciała. Do czasu przybycia pozostałych służb ratowniczych policjanci zapewnili rodzinie opiekę i ciepłe okrycia. Po przebadaniu przez lekarza pogotowia okazało się, że nikt z uczestników zdarzenia nie wymagał dalszej pomocy medycznej. Pomimo tak groźnie wyglądającego zdarzenia nikt nie doznał poważnych obrażeń. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż dzieci przewożone były prawidłowo w fotelikach ochronnych, a kierujący i pasażerka mieli zapięte pasy bezpieczeństwa. Przyczyny i okoliczności zdarzenia wyjaśniają policjanci ruchu drogowego ze Strzelec Opolskich.

Powrót na górę strony