Wiadomości

Drogowe domino

Data publikacji 02.01.2013

Pszczyńscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który usiłował zbiec z miejsca wypadku drogowego. 30-letni kierowca bmw uderzył w stojący na czerwonym świetle samochód. Nie czekał na dalszy bieg wydarzeń. Pośpiesznie opuścił pojazd i zaczął uciekać. O zajściu powiadomili policję pozostali uczestnicy zdarzenia. Bilans wypadku, to pięć uszkodzonych samochodów i dwie osoby ranne...

Pszczyńscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który usiłował zbiec z miejsca wypadku drogowego. 30-letni kierowca bmw uderzył w stojący na czerwonym świetle samochód. Nie czekał na dalszy bieg wydarzeń. Pośpiesznie opuścił pojazd i zaczął uciekać. O zajściu powiadomili policję pozostali uczestnicy zdarzenia. Bilans wypadku, to pięć uszkodzonych samochodów i dwie osoby ranne...

W sylwestrowo - noworoczną noc na popularnej “jedynce” w Pszczynie doszło do wypadku drogowego, którego przebieg przypominał efekt domina. Jeden samochód uderzał w drugi. Całe zdarzenie zapoczątkował 30-latek z Łazisk Górnych, który, jadąc swoim bmw w kierunku Katowic, uderzył w stojącą przed skrzyżowaniem kię picanto. W ten sposób kierowca pchniętego samochodu, 38-letni mieszkaniec Lublińca, uderzył w stojącego przed nim fiata mareę. I tak, jak w przysłowiowym dominie, kierowca fiata, 48-latek z Siemianowic, uderzył w kolejny samochód - fiata punto, którym kierowała 42-letnia mieszkanka Tychów. Jako ostatniego uczestnika zdarzenia odnotowano 65-latka z renaulta megane - mieszkańca Gliwic. W wypadku ucierpieli jedynie podróżujący kią. Kierowca i 39-letnia pasażerka. Kobieta z obrażeniami głowy pozostała na obserwacji w szpitalu. 30-latkowi z Łazisk, po tym jak został zatrzymany przez mundurowych, pobrano krew. Wyniki badań mają wskazać, jaka była zawartość alkoholu w jego organizmie i czy był pod wpływem środków odurzających.

 

 


Wyświetl większą mapę

Powrót na górę strony