Wiadomości

Nietrzeźwy wulkanizator

Data publikacji 28.04.2010

Kierowca forda był z pewnością wielce zaskoczony, gdy tuż po wyjeździe od wulkanizatora odpadły mu oba przednie koła. Na szczęście nic mu się nie stało. Myszkowscy policjanci dosyć szybko wyjaśnili przyczynę tego zjawiska. Montujący koła „fachowiec” zapomniał dokręcić śruby.

Kierowca forda był z pewnością wielce zaskoczony, gdy tuż po wyjeździe od wulkanizatora odpadły mu oba przednie koła. Na szczęście nic mu się nie stało. Myszkowscy policjanci dosyć szybko wyjaśnili przyczynę tego zjawiska. Montujący koła „fachowiec” zapomniał dokręcić śruby.
Właściciel forda przyjechał swoim samochodem do zakładu wulkanizacyjnego w Żarkach, aby wymienić opony z zimowych na letnie. Po zmianie przez wulkanizatora kół, mężczyzna wyjechał z zakładu. Nie ujechał jednak daleko. Po przejechaniu kilkudziesięciu metrów z pojazdu odpadły oba przednie koła. Policjanci, którzy zajęli się wyjaśnieniem tego niecodziennego zjawiska szybko odkryli powód usterki. Okazało się, że pracownik, który wykonywał usługę był nietrzeźwy i po założeniu kół, nie dokręcił ich właściwie. Badanie stanu trzeźwości mężczyzny dało wynik 0,86 promila alkoholu w organizmie.

 

 

 

 

 

 

Powrót na górę strony