Wiadomości

Sprawcy napadów trafili za kratki

Data publikacji 16.04.2010

Policyjni kryminalni zatrzymali dwóch przestępców, którym zarzuca się napady na zabrzańskie sklepy oraz salony gier. Mundurowi odnaleźli podczas przeszukań pistolet startowy przypominający „prawdziwą” broń palną, blisko 100 sztuk amunicji hukowej oraz skradziony podczas napadu telefon komórkowy. Jak się okazało jeden z bandytów był poszukiwany dwoma nakazami aresztowań oraz listem gończym. Obaj przestępcy zostali już tymczasowo aresztowani.

Policyjni kryminalni zatrzymali dwóch przestępców, którym zarzuca się napady na zabrzańskie sklepy oraz salony gier. Mundurowi odnaleźli podczas przeszukań pistolet startowy przypominający „prawdziwą” broń palną, blisko 100 sztuk amunicji hukowej oraz skradziony podczas napadu telefon komórkowy. Jak się okazało jeden z bandytów był poszukiwany dwoma nakazami aresztowań oraz listem gończym. Obaj przestępcy zostali już tymczasowo aresztowani.
Do serii napadów doszło pomiędzy 10 a 12 kwietnia. Sprawcy, przy użyciu przedmiotu przypominającego broń palną i gazu łzawiącego, obezwładniali swoje ofiary, kradnąc głównie pieniądze i telefony komórkowe. W jednym przypadku pracownica salonu gier została ogłuszona, co spowodowało konieczność udzielenia jej pomocy medycznej. Prowadzone na szeroką skalę działania policyjne doprowadziły do zatrzymania dwóch mężczyzn w wieku 26 i 28 lat, podejrzanych o te przestępstwa. Obaj w przeszłości byli już karani. Jeden z nich poszukiwany był dwoma nakazami aresztowania i listem gończym. Policjanci zebrali już dowody świadczące, że obaj zatrzymani mają związek z ostatnimi napadami. Odzyskano część skradzionych łupów, a także broń, którą posługiwali się napastnicy. Wymienionym udowodniono m.in. dwa napady na salony gier oraz na sklep. W zatrzymaniu jednego z podejrzanych uczestniczyli policyjni antyterroryści, których widok spowodował jego dobrowolne poddanie się. Na wniosek policjantów i prokuratora sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu obu przestępców. Teraz grozi im do 12 lat więzienia.

Powrót na górę strony