Mama z promilami
Policjanci z Bytomia zatrzymali 34-letnią kobietę, po tym, gdy kompletnie pijana stawiła się w komisariacie przy ul. Chrzanowskiego po swoją 2-letnią córkę. Małą dziewczynkę na policję dowiózł taksówkarz, który znalazł ją samotnie błąkającą się po bardzo ruchliwej ulicy. Podejrzanej o narażenie swojej córki na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia kobiecie grozi do 5 lat więzienia.
Policjanci z Bytomia zatrzymali 34-letnią kobietę, po tym, gdy kompletnie pijana stawiła się w komisariacie przy ul. Chrzanowskiego po swoją 2-letnią córkę. Małą dziewczynkę na policję dowiózł taksówkarz, który znalazł ją samotnie błąkającą się po bardzo ruchliwej ulicy. Podejrzanej o narażenie swojej córki na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia kobiecie grozi do 5 lat więzienia.
Przejeżdżający około godziny 21:40 ulicą Kolejową taksówkarz z Bytomia, zauważył wbiegające na jezdnię maleńkie dziecko. By zapobiec nieszczęściu, przejęty tym widokiem kierowca zatrzymał się i zabrał dziewczynkę na pobocze, licząc, że natychmiast znajdzie się jej lekkomyślny opiekun. Gdy po kilkunastu minutach nikt do nich nie podchodził, a około 2-letnia dziewczynka nie potrafiła niczego wyjaśnić, wsadził ją do samochodu i zawiózł na najbliższy komisariat przy ulicy Chrzanowskiego. Niecałą godzinę później pojawiła się tam pijana kobieta, która oświadczyła dyżurnemu, że około godziny 20:00 w okolicy bytomskiego dworca zaginęła jej 2-letnia córka. Policjanci stwierdzając, że 34-letnia matka dowiezionej przez taksówkarza dziewczynki ma ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu, zatrzymali ją do wytrzeźwienia, natomiast jej 2-letnią córkę oddali pod opiekę babci.
Dzisiaj podejrzana o narażenie swojej córki na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia 34-latka stanie przed prokuratorem. Za popełniony czyn grozi jej nawet do 5 lat więzienia. O całym zdarzeniu policjanci powiadomili też sąd rodzinny, którego zadaniem będzie sprawdzenie sytuacji opiekuńczej małoletniej dziewczynki.