Wiadomości

Pijak rozbił samochód i próbował uciec

Data publikacji 04.02.2010

Pijany kierowca doprowadził do karambolu i uciekł z miejsca zdarzenia, które obserwowali przypadkowi przechodnie. Jeden telefon na policję wystarczył, by pijak kilka minut później wpadł w ręce funkcjonariuszy. Teraz będzie musiał zapłacić za wyrządzone szkody, a za jazdę w stanie nietrzeźwym grozi mu wysoka grzywna, a w więzieniu może spędzić nawet 2 lata.

Pijany kierowca doprowadził do karambolu i uciekł z miejsca zdarzenia, które obserwowali przypadkowi przechodnie. Jeden telefon na policję wystarczył, by pijak kilka minut później wpadł w ręce funkcjonariuszy. Teraz będzie musiał zapłacić za wyrządzone szkody, a za jazdę w stanie nietrzeźwym grozi mu wysoka grzywna, a w więzieniu może spędzić  nawet 2 lata.
Do zatrzymania doszło krótko po godzinie 21:00 przy ul. Piłsudskiego. W ręce policjantów patrolujących miasto radiowozem nieoznakowanym, wpadł 23-latek pochodzący z Bytomia. Mężczyzna kilka minut wcześniej kierując oplem vectra uderzył w zaparkowany przy ul. Szkolnej daewo matiz, a następnie by uniknąć odpowiedzialności odjechał z miejsca zdarzenia. Widzący kraksę przypadkowy przechodzień powiadomił o tym dyżurnego bytomskiej komendy, który informację natychmiast przekazał wszystkim patrolom w mieście. Opla chwilę później zatrzymali funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego KMP. Okazało się , że sprawca kolizji drogowej jest nietrzeźwy. Przeprowadzone badanie na alkomacie wykazało ponad promil alkoholu w wydychanym przez niego powietrzu. 23-latek trafił za kraty policyjnego aresztu, a już wkrótce stanie przed prokuratorem, który zadecyduje o jego dalszym losie. Za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi mu grzywna i 2 lata więzienia. Ponadto będzie musiał  pokryć szkody.
 

Powrót na górę strony