Zatrzymany "fałszywy policjant".
Policjanci z Sosnowca zatrzymali mężczyznę, który podając się za funkcjonariusza ukradł kilka telefonów komórkowych. W ten sposób chciał zrekompensować sobie to, że wcześniej został okradziony. Teraz sprawcy grozi nawet 5 lat więzienia.
Policjanci z Sosnowca zatrzymali mężczyznę, który podając się za funkcjonariusza ukradł kilka telefonów komórkowych. W ten sposób chciał zrekompensować sobie to, że wcześniej został okradziony. Teraz sprawcy grozi nawet 5 lat więzienia.
Na początku marca br czterech nastolatków z Sosnowca zostało okradzionych w tramwaju. Mężczyzna podając się za "kryminalnego z Sosnowca" oskarżył chłopców o kradzież komórki i przeszukał ich. Polecił im stanąć przy szybie z podniesionymi rękami, po czym sprawdził zawartość ich kieszeni. Dwaj nastolatkowie od razu wydali swoje telefony. Sprawca dalej odgrywając rolę stróża prawa kazał małoletnim wysiąść na przystanku przy ul. Małachowskiego. Następnie dodał, że muszą iść z nim do komendy aby zrobić sprawdzenie w bazie danych. Zanim to zrobili upewnił się czy chłopcy oddali mu wszystkie telefony. Wtedy trzeci z nastolatków również oddał swoją komórkę. Mężczyzna polecił, aby weszli do budynku komendy i zaczekali do chwili aż w radiowozie sprawdzi aparaty telefoniczne. Wystraszeni chłopcy posłusznie weszli do poczekalni. Zdziwiony ich obecnością oficer dyżurny zaczął z nimi rozmawiać. Młodzi mieszkańcy Sosnowca opowiedzieli co ich spotkało. Okazało się, że mężczyzna to żaden policjant a zwykły oszust. Natychmiast w poszukiwanie przestępcy ruszyli stróże prawa lecz po oszuście nie było już śladu. Po wytężonej pracy operacyjnej udało się zatrzymać sprawcę oraz odzyskać część łupów. Mężczyzna przyznał się do kradzieży. Tłumaczył, że był pijany i usnął w tramwaju. Kiedy się obudził nie miał swojego telefonu, więc postanowił go poszukać u nastolatków. 24-letni sosnowiczanin za popełnione przestępstwa może w więzieniu spędzić nawet 5 lat.