Zabił ojca dla odszkodowania
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zebrali dowody pozwalające na przedstawienie zarzutu zabójstwa ojca 24-letniemu mężczyźnie z Częstochowy, który w maju 2006 roku doprowadził do wypadku drogowego. Podejrzany prowadząc bmw, którego pasażerem był jego ojciec, uderzył z dużą prędkością w drzewo, doprowadzając do śmierci pasażera. Po wszystkim zainkasował kilkusettysięczne odszkodowanie z polisy ubezpieczeniowej ojca. Grozi mu dożywocie.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego zebrali dowody pozwalające na przedstawienie zarzutu zabójstwa ojca 24-letniemu mężczyźnie z Częstochowy, który w maju 2006 roku doprowadził do wypadku drogowego. Podejrzany prowadząc bmw, którego pasażerem był jego ojciec, uderzył z dużą prędkością w drzewo, doprowadzając do śmierci pasażera. Po wszystkim zainkasował kilkusettysięczne odszkodowanie z polisy ubezpieczeniowej ojca. Grozi mu dożywocie.
Policjanci z CBŚ, współpracując z prokuratorami częstochowskiej okręgówki, zebrali dowody w sprawie, która została już prawomocnie zakończona wyrokiem dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata za spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Postępowanie dotyczyło wypadku, który wydarzył się w maju 2006 r. w powiecie częstochowskim. Prowadzący bmw 24-letni Piotr S. – jak wynika z zebranych dotąd informacji – rozpędził samochód do prędkości przekraczającej 100 km/h, po czym uderzył w drzewo, starając się, by główna siła uderzenia skierowana była na prawy bok auta. Siedzący na fotelu pasażera 50-letni ojciec kierowcy został wówczas ciężko ranny i po upływie niecałego miesiąca, zmarł w szpitalu. Jego syn zyskał 200.000 zł odszkodowania z polisy ubezpieczeniowej ofiary wypadku. Policjanci i prokuratorzy zebrali dowody wskazujące, że Piotr S. celowo doprowadził do śmierci ojca w wypadku, by zainkasować odszkodowanie. Pieniądze miały być mu potrzebne na spłatę długów u wierzycieli.
Poza tym w prowadzonej sprawie śledczy zebrali także dowody wskazujące na udzielenie przez Piotra S. pomocy innym osobom w przygotowaniu kolejnego zabójstwa. Podejrzany, działając wspólnie z innymi już ustalonymi i tymczasowo aresztowanymi mężczyznami, chciał doprowadzić w sierpniu 2006 r. do podłożenia pod samochodem jednego z częstochowskich biznesmenów i detonacji ładunku wybuchowego. Jednak ze względu na wadę instalacji urządzenia wybuchowego nie doszło wówczas do eksplozji.
Aktualnie podejrzany Piotr S. przebywa w areszcie śledczym za handel narkotykami. Dodatkowo usłyszał zarzuty zabójstwa z motywów zasługujących na szczególne potępienie oraz pomocnictwa w usiłowaniu zabójstwa biznesmena. Częstochowski sąd na wniosek tamtejszego prokuratora okręgowego zastosował wobec niego tzw. areszt nakładczy na 3 miesiące. W więzieniu za zarzucane mu zbrodnie podejrzany może spędzić resztę swego życia.