Tragiczny finał małżeńskich nieporozumień?
Policjanci z Będzina i Sosnowca wyjaśniają okoliczności śmierci mężczyzny, który ciężko ranił siekierą swoją żonę, a po ucieczce z miejsca zdarzenia najprawdopodobniej spłonął w samochodzie.
Policjanci z Będzina i Sosnowca wyjaśniają okoliczności śmierci mężczyzny, który ciężko ranił siekierą swoją żonę, a po ucieczce z miejsca zdarzenia najprawdopodobniej spłonął w samochodzie. Wczoraj około 17.30 będzińscy policjanci zostali poinformowani o napadzie na kobietę, która ranna, szukając pomocy, schroniła się w jednym ze sklepów na osiedlu Zamkowe. Stróże prawa natychmiast udali się na miejsce, gdzie ustalili, że do jednego z barów na terenie Będzina wszedł mężczyzna, który zabarykadował drzwi, rozpylił gaz łzawiący i zaatakował swoją 50-letnią żoną siekierą. Właścicielka lokalu, obserwując całe zajście, włączyła alarm, który spłoszył niedoszłego zabójcę. Kilkanaście minut później w Sosnowcu na drodze krajowej nr 86 doszło do zapalenia się samochodu marki fiat. Wiele wskazuje na to, że ofiarą pożaru pojazdu może być 49-letni Sosnowiczanin, który wcześniej napadł na swoją żonę. Czy było tak w rzeczywistości okaże się po przeprowadzeniu drobiazgowych badań szczątków kierowcy i pojazdu. Prowadzący sprawę funkcjonariusze ustalili, że prawdopodobnym motywem napaści na kobietę była zazdrość.