Wiadomości

Pobicie 17-latka

Data publikacji 14.12.2007

Policjanci ze śląskiego wydziału Biura Spraw Wewn. i prokuratorzy z Mikołowa wyjaśniają sprawę pobicia 17-letniego mieszkańca Wyr. O tym zdarzeniu dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie powiadomił telefonicznie w środę 12 grudnia br. ojciec.

Policjanci ze śląskiego wydziału Biura Spraw Wewnętrznych i prokuratorzy z Mikołowa wyjaśniają sprawę pobicia 17-letniego mieszkańca Wyr. O tym zdarzeniu dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Mikołowie powiadomił telefonicznie w środę 12 grudnia br. około 16.00 ojciec nastolatka. Według przekazanej wówczas informacji chłopiec dwa dni wcześniej, przebywając w Łaziskach Górnych, miał zostać pobity przez funkcjonariuszy z tamtejszego komisariatu. Ze wstępnych ustaleń policjantów z Wydziału Kontroli KWP w Katowicach wynika, że 10 grudnia około 18.00 podczas legitymowania nastolatek nie chciał podać policjantom swoich danych, wobec czego przewieziony został do tamtejszego komisariatu, by potwierdzić jego tożsamość. Około godziny 19.00 – po potwierdzeniu danych personalnych – legitymowany opuścił budynek. Swoim kolegom opowiedział, że został pobity w komisariacie. Następnego dnia poszedł do szkoły, a po południu ponownie pojechał do Łazisk Górnych, odwiedzić znajomych. Na trzeci dzień stwierdził, że źle się czuje – matka zgłosiła ten przypadek na pogotowie. Karetka przewiozła nastolatka do szpitala, gdzie został poddany zabiegowi usunięcia śledziony. Tego samego dnia po południu jego ojciec zadzwonił ze zgłoszeniem do mikołowskiej komendy. Policjanci pełniący wówczas służbę w jednostce, stanowczo zaprzeczają takiemu przebiegowi zdarzeń. Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach polecił natychmiast dokładne wyjaśnienie tej sprawy – do komisariatu w Łaziskach pojechali policjanci z Wydziału Kontroli komendy wojewódzkiej, którzy zebrane na wstępie informacje przekazali prokuratorom z Mikołowa i policjantom z Biura Spraw Wewnętrznych KGP. Od wczoraj nieprzerwanie trwają działania prokuratorów i policjantów z BSW, którzy wyjaśniają wszystkie szczegóły tej sprawy.

Powrót na górę strony