Wiadomości

Zatrzymanie sprawców fałszywego alarmu bombowego

Data publikacji 12.01.2007

Policjanci z Komisariatu II Policji w Zabrzu zatrzymali wczoraj sprawcę fałszywego alarmu bombowego, do jakiego doszło 4 grudnia ubiegłego roku. Tego dnia około 14.00 do jednego z zabrzańskich lokali gastronomicznych przy ulicy...

Policjanci z Komisariatu II Policji w Zabrzu zatrzymali wczoraj sprawcę fałszywego alarmu bombowego, do jakiego doszło 4 grudnia ubiegłego roku. Tego dnia około 14.00 do jednego z zabrzańskich lokali gastronomicznych przy ulicy Grunwaldzkiej zatelefonował młody mężczyzna informując, że jest w nim podłożona bomba. Do centrum miasta natychmiast wyjechały policyjne radiowozy oraz pozostałe służby ratownicze. Policyjni pirotechnicy nie odnaleźli jednak żadnego przedmiotu, który mógł spowodować zagrożenie. Jeszcze tego samego dnia funkcjonariusze ustalili, z którego numeru telefonu dzwoniono do lokalu. Okazało się, że 16-letni właściciel aparatu zaledwie po kilkudziesięciu minutach od zdarzenia zgłosił kradzież telefonu. W czasie kolejnego przesłuchania chłopiec przyznał się do spowodowania fałszywego alarmu. Zawiadomienie o kradzieży miało w tym wypadku odsunąć od jego osoby jakiekolwiek podejrzenia. Policjanci w tej sprawie ustalili również jego dwóch siedemnastoletnich kolegów - uczniów jednej z zabrzańskich szkół zawodowych, z którymi wspólnie podjął decyzję o zrobieniu głupiego żartu. Sprawę nieletniego będzie rozpatrywał sąd rodzinny, natomiast dwaj siedemnastolatkowie odpowiedzą przed sądem, jak dorośli. Za przestępstwo, którego się dopuścili, może im grozić nawet do 8 lat więzienia.

Również wczoraj około 16.00 w Raciborzu do jednej z firm przy ulicy Łąkowej zadzwonił nieznany mężczyzna, który przekazał pracownikowi ochrony, że w ciągu trzech najbliższych dni w zakładzie wybuchnie bomba. W trakcie policyjnych działań, w które zaangażowano pięć radiowozów i kilkunastu funkcjonariuszy, nie ujawniono żadnego ładunku, mogącego spowodować jakiekolwiek zagrożenie. I tym razem policjanci bardzo szybko ustalili żartownisia. Okazał się nim konkubent właścicielki telefonu, który najprawdopodobniej był w przeszłości pracownikiem firmy. Badanie stanu trzeźwości zatrzymanego wykazało blisko 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.

Przy zatrzymaniu sprawców fałszywych alarmów policjanci korzystali z nowoczesnej techniki. W tej chwili trwa szacowanie kosztów akcji, które mogą wynieść nawet kilkanaście tysięcy złotych. Osoby, które w tak nieodpowiedzialny sposób angażują policję w podobne działania, oprócz procesu karnego muszą się spodziewać dotkliwych konsekwencji finansowych.

Od 18.10.2006 r., zgodnie z decyzją Śląskiego Komendanta Wojewódzkiego Policji, jednostka prowadząca sprawę fałszywego alarmu ma obowiązek do materiałów sprawy dołączyć zestawienie kosztów poniesionych przez Policję, a służby prawne i finansowe KWP w Katowicach wyegzekwować od sprawcy zapłatę należności


 

Powrót na górę strony