Podziękowania dla bohatera za uratowanie tonącego 6-latka
Komendant Powiatowy Policji w Tarnowskich Górach inspektor Sławomir Bylicki wraz ze Starostą Tarnogórskim Adamem Chmielem, zastępcą Wójta Gminy Świerklaniec Adrianem Blondzikiem, przedstawicielami Tarnogórskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz przedstawicielem związków zawodowych NSZZ „Solidarność” podziękowali Panu Robertowi ze Świętochłowic za uratowanie życia tonącemu dziecku. Do zdarzenia doszło 13 lipca nad zalewem Nakło-Chechło. Dzięki reakcji mężczyzny, został uratowany zarówno 6-letni chłopiec, jak i jego 41-letni ojciec.
W sobotę 13 lipca Pan Robert wraz z bliskim odpoczywał nad Zalewem Nakło-Chechło. W pewnym momencie zauważył, jak przebywający w wodzie wraz z synem ojciec, zanurzają się pod taflą wody, wykonując nerwowe ruchy. Świętochłowiczanin, widząc zagrożenie, bez chwili zawahania ruszył z pomocą. Wskoczył do wody i uratował 6-letniego chłopca. Dzięki zdecydowanej reakcji Pana Roberta, do wody ruszyli inni świadkowie zdarzenia i wyciągnęli na brzeg nieprzytomnego już 41-letniego ojca dziecka.
Dzisiaj Komendant Powiatowy Policji w Tarnowskich Górach inspektor Sławomir Bylicki wraz ze Starostą Tarnogórskim Adamem Chmielem, zastępcą Wójta Gminy Świerklaniec Adrianem Blondzikiem, przedstawicielami Tarnogórskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz przedstawicielem związków zawodowych NSZZ „Solidarność” uroczyście podziękowali Panu Robertowi za jego akt odwagi. Szef tarnogórskich policjantów zaznaczył, że postawa mieszkańca Świętochłowic zasługuje na najwyższe laury, a osoba reprezentująca takie cechy jak odwaga, empatia oraz umiejętność szybkiego podejmowania prawidłowych decyzji, jest zawsze mile widziana w szeregach Policji. Tymi słowami inspektor Bylicki zaprosił Pana Roberta do wstąpienia do służby w niebieskim mundurze.
Pan Robert w oczach wszystkich jest bohaterem, jednak wspominając zaistniałą sytuację, jest bardzo skromny i przyznaje, że tym bohaterem się nie czuje. Jak twierdzi, pomimo braku wyszkolenia w zakresie pomocy tonącym zrobił to, co uważał za słuszne i wierzy, że na jego miejscu każdy postąpiłby podobnie.