Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

To nie była furtka do wolności...

Data publikacji 12.02.2021

Tyscy wywiadowcy zatrzymali 19-latka, który ukradł metalową furtkę z jednej z posesji na ulicy Starokościelnej w Tychach. Młody tyszanin był kompletnie pijany i nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Podejrzany usłyszał już zarzut kradzieży. Za popełnione przestępstwo kodeks karny przewiduje do 5 lat więzienia.

Podczas patrolu ulicy Starokościelnej w Tychach, uwagę policyjnych wywiadowców przykuł młody mężczyzna, który przed północą ciągnął po ziemi metalową furtkę. Nastolatek ledwo szedł i nieustannie się przewracał. Okazało się, że był pijany i nie potrafił wytłumaczyć, skąd ma furtkę z zamkiem na elektromagnes. Wywiadowcy sprawdzili przyległy teren i znaleźli ogrodzenie, w którym brakowało części wejściowej. Zaskoczony sytuacją właściciel posesji potwierdził, że to jego własność. Policjanci zatrzymali 19-latka. Okazało się, że ma ponad półtora promila alkoholu w organizmie. Młody tyszanin trafił do policyjnego aresztu. Wczoraj usłyszał zarzut kradzieży i teraz o jego dalszym losie zdecyduje prokurator oraz sąd. Za kradzież kodeks karny przewiduje karę nawet 5 lat więzienia.

Powrót na górę strony