Wiadomości

Areszt dla narkotykowego dilera

Data publikacji 10.06.2019

Na wniosek policji i prokuratury, będziński sąd wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu 33-letniego mieszkańca Czeladzi, zatrzymanego w związku z popełnionymi przestępstwami narkotykowymi. Mężczyzna odpowie między innymi za wprowadzenie do obrotu narkotyków, za co grozi mu nawet 10 lat więzienia. W trakcie policyjnej akcji wpadł także 35-latek, który jak się okazało nie tylko zaopatrywał się u 33-letniego dilera, ale również pomagał mu w przechowywaniu narkotyków. 

Policjanci z będzińskiej komendy zwalczający na co dzień przestępczość narkotykową uzyskali informację o 33-letnim mieszkańcu Czeladzi, który może posiadać znaczne ilości substancji psychotropowych. Mężczyzna miał także udzielać narkotyki innym osobom. Stróże prawa w towarzystwie przewodnika i jego psa szkolonego do poszukiwania narkotyków, z katowickiego oddziału Krajowej Administracji Skarbowej weszli do mieszkania wynajmowanego przez 33-latka. W trakcie przeszukania kryminalni odnaleźli w jednym z pomieszczeń gospodarczych prawie kilogram amfetaminy, niespełna pół kilograma marihuany oraz 35 tabletek ecstazy. Czeladzianin miał przy sobie także znaczną ilość gotówki zarówno w polskiej jak i zagranicznych walutach. Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono ponad 100 tys. złotych. Realizując dalsze czynności, stróże prawa pojechali do mieszkania 35-letniego znajomego mężczyzny, który miał się u niego zaopatrywać w narkotyki. W trakcie kolejnego przeszukania policjanci przechwycili ponad 200 gramów amfetaminy, prawie 100 gramów marihuany, a także 10 tabletek ekstazy oraz grzyby halucynogenne. Jak się okazało, narkotyki te diler oddał 35-latkowi na przechowanie. 

W miniony piątek  narkotykowy diler stanął przed obliczem sądu, który wydał postanowienie o jego tymczasowym aresztowaniu. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków i wprowadzanie ich do obrotu, 33-latek może spędzić w więzieniu nawet 10 lat. Jego klient został objęty policyjnym dozorem. O dalszym losie 35-latka zdecyduje teraz prokurator i sąd. Grozi mu 5 lat więzienia.

Powrót na górę strony