Strona używa plików cookies, aby ułatwić użytkownikom korzystanie z serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza wyrażenie zgody.

Wiadomości

Chciał uśmiercić psa

Data publikacji 25.04.2014

Policjanci ustalili nieodpowiedzialnego opiekuna, który próbował uśmiercić swojego psa. Mężczyzna przywiązał czworonoga do drzewa i porzucił go w lesie. Po dwóch dniach przestraszone, wychłodzone i głodne zwierzę odnalazł przechodzień. Właściciel przyznał, że chciał pozbyć się psa, gdyż był on już stary i chory. Teraz grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Do zdarzenia doszło w połowie stycznia. Jeden z mieszkańców gminy Wyry zawiadomił policjantów, że odnalazł w lesie porzuconego psa. Zwierzę było przywiązane do drzewa smyczą zwiniętą w pętlę. Pies nie miał szans sam się uwolnić, męcząc się przynajmniej kilkadziesiąt godzin. Na szczęście pomoc nie nadeszła za późno. Przestraszony, wychłodzony i głodny psiak trafił do schroniska, a poszukiwaniem sprawców tego bestialskiego zachowania zajęli się mikołowscy policjanci. Dzięki współpracy z przypadkowym świadkiem śledczy ustalili, że dwa dni wcześniej do lasu z psem wchodzili dwaj mężczyźni. Przekazane informacje pomogły stróżom prawa w wytypowaniu właściciela. Okazał się nim 30-letni mieszkaniec Łazisk Górnych. Mężczyzna przyznał, że chciał uśmiercić czworonoga, bo był on już stary i chory. Swoje bezmyślne zachowanie tłumaczył niewiedzą i brakiem wyobraźni. Jak podał, nie zdawał sobie sprawy z konsekwencji, jakie grożą za taki czyn. To jednak nie zmienia faktu, że swoim postępowaniem chciał skazać pupila na pewną śmierć w cierpieniu. Teraz "opiekun" odpowie przed sądem. Jeśli sędzia uzna, że sprawca działał ze szczególnym okrucieństwem, będą mu grozić 3 lata więzienia.

Powrót na górę strony