Głodny włamywacz
Do dziesięciu lat więzienia grozi 64-letniemu mężczyźnie, podejrzanemu o włamanie do jednego z prywatnych domów w Bielowicku. Rabuś włamał się, bo był głodny. Został ujęty przez pracowników ochrony i przekazany w ręce policjantów.
Do dziesięciu lat więzienia grozi 64-letniemu mężczyźnie, podejrzanemu o włamanie do jednego z prywatnych domów w Bielowicku. Rabuś włamał się, bo był głodny. Został ujęty przez pracowników ochrony i przekazany w ręce policjantów.
Do zdarzenia doszło wczoraj po południu. Złodziej wyłamał zamki w drzwiach garażowych i przedostał się do wnętrza budynku. W czasie, gdy plądrował kuchnię w poszukiwaniu jedzenia i raczył się znalezionymi w lodówce artykułami spożywczymi, ujęli go ochroniarze. Rabuś został przekazany w ręce policjantów. Straty, które spowodował oszacowano na 600 zł. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzuty włamania i kradzieży cudzego mienia.