Z „tulipanem” na ekspedientkę
Trzy miesiące aresztu tymczasowego zastosował sąd w Sosnowcu dla mężczyzny, który groził ekspedientce potrzaskaną butelką i żądał pieniędzy. Kobieta wszczęła alarm, a przypadkowy klient pomógł zatrzymać napastnika. Teraz mężczyzna odpowie za usiłowanie rozboju.
Trzy miesiące aresztu tymczasowego zastosował sąd w Sosnowcu dla mężczyzny, który groził ekspedientce potrzaskaną butelką i żądał pieniędzy. Kobieta wszczęła alarm, a przypadkowy klient pomógł zatrzymać napastnika. Teraz mężczyzna odpowie za usiłowanie rozboju.
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Policjanci w sobotę około 19.00 otrzymali informację, że w jednym ze sklepów przy ulicy Nowopogońskiej nietrzeźwy napastnik groził ekspedientce „tulipanem” i chciał aby ta wydała mu z kasy pieniądze. Kobieta nie dała się zastraszyć i wszczęła alarm. Na pomoc przybiegła druga sprzedawczyni, będąca w sklepie i przypadkowy klient, który wszedł zrobić zakupy. Napastnik został obezwładniony, a o całym zdarzeniu natychmiast powiadomiono policję. Policjanci, którzy przybyli na miejsce zatrzymali mężczyznę. Napastnikiem okazał się 38-letni mieszkaniec Będzina. Wczoraj sąd zastosował wobec niego trzymiesięczny areszt tymczasowy. Będzinianin odpowie teraz za usiłowanie dokonania rozboju.O karze dla niego zdecyduje prokurator i sąd.