Krok od tragedii
Niewiele brakowało, aby w jednym z bloków w zabrzańskiej dzielnicy Rokitnica doszło dzisiejszej nocy do eksplozji. Jeden z lokatorów przeciął rurę gazową, a następnie zadzwonił do dyżurnego straży pożarnej, grożąc eksplozją. Dzięki szybkiej interwencji policjantów i strażaków uniknięto tragedii.
Niewiele brakowało, aby w jednym z bloków w zabrzańskiej dzielnicy Rokitnica doszło dzisiejszej nocy do eksplozji. Jeden z lokatorów przeciął rurę gazową, a następnie zadzwonił do dyżurnego straży pożarnej, grożąc eksplozją. Dzięki szybkiej interwencji policjantów i strażaków uniknięto tragedii.
Tuż po 2.00 dyżurny straży pożarnej poinformował dyżurnego policji o zgłoszeniu przecięcia rury gazowej oraz groźbie spowodowania wybuchu w budynku przy ulicy Grzybowskiej. Informację potwierdził jeden z mieszkańców tego budynku, zawiadamiając o ulatniającym się gazie. Zgłaszający opowiedział o rozmowie, jaka odbył na klatce schodowej z sąsiadem, który poradził mu zabrać rodzinę i opuścić budynek. Na miejsce interwencji skierowano patrole policyjne i strażaków. Wezwano także pogotowie gazowe oraz ratowników medycznych. Podjęta została decyzja o ewakuacji mieszkańców oraz odcięciu gazu do budynku. W trakcie działań, na klatce schodowej budynku pojawił się mężczyzna trzymający w jednej ręce zapalniczkę, a w drugiej kuchenny nóż, którym skaleczył się w szyję. Policjanci obezwładnili napastnika. Po wejściu do mieszkania 44-letniego zatrzymanego potwierdzono, że rura gazowa jest przecięta. Sprawca zdarzenia został przewieziony do szpitala.