Zamieni ławę szkolną na sądową
Szkolną ławkę na ławę sądową zamieni 15-latek, którego dzisiejszej nocy zatrzymali bytomscy policjanci. Mundurowi wiedzieli kim on jest zanim wpadł w ich ręce. Uciekając porzucił on bowiem plecak, w którym oprócz łupów z włamania zostawił swoje zeszyty szkolne opatrzone... imieniem i nazwiskiem.
Szkolną ławkę na ławę sądową zamieni 15-latek, którego dzisiejszej nocy zatrzymali bytomscy policjanci. Mundurowi wiedzieli kim on jest zanim wpadł w ich ręce. Uciekając porzucił on bowiem plecak, w którym oprócz łupów z włamania zostawił swoje zeszyty szkolne opatrzone... imieniem i nazwiskiem.
Dzisiaj w nocy patrolujący ulice Wrocławską policjanci z Komisariatu II zauważyli idących chodnikiem dwóch nastolatków, którzy widząc nadjeżdżający radiowóz w popłochu rozbiegli się między budynkami pobliskiego osiedla. Jeden z nich uciekając wyrzucił niewielki plecak. Mundurowi znaleźli w nim kilka paczek papierosów, prezerwatywy, gazety i radioodtwarzacz, a także podpisane imieniem i nazwiskiem szkolne zeszyty, jak się okazało, należące do 15-letniego mieszkańca Bytomia. Kilka minut później inny patrol, powiadomiony o prowadzonym pościgu, zatrzymał przy ul. Łużyckiej właściciela plecaka. Łupy pochodziły z włamań do kiosku przy ul. Miechowickiej oraz z samochodu, do którego włamano się na parkingu przy ul. Wrocławskiej. Uczeń był pijany i na resztę nocy trafił do policyjnego aresztu. Za kraty trafił też jego 25-letni kompan, którego również tej nocy zatrzymali bytomscy policjanci. Jeżeli okaże się, że brał on udział we włamaniach, to będzie mu grozić do 10 lat więzienia. O losie nieletniego zadecyduje natomiast sędzia rodzinny.