Wiadomości

Podwójny cios w narkobiznes

Data publikacji 11.03.2010

Pierwszy z dilerów wpadł w ręce policjantów z Centralnego Biura Śledczego w Siewierzu. Pod tapicerką prowadzonego przez niego volkswagena znaleziono 15 kilogramów amfetaminy. W mieszkaniu jego znajomego w Bieruniu stróże prawa odkryli kolejne 10 kilogramów tego środka. Gdyby podzielony na ćwierć miliona działek dilerskich narkotyk trafił na rynek, dilerzy mogliby na nim zarobić nawet 500.000 zł.

Pierwszy z dilerów wpadł w ręce policjantów z Centralnego Biura Śledczego w Siewierzu. Pod tapicerką prowadzonego przez niego volkswagena znaleziono 15 kilogramów amfetaminy. W mieszkaniu jego znajomego w Bieruniu stróże prawa odkryli kolejne 10 kilogramów tego środka. Gdyby podzielony na ćwierć miliona działek dilerskich narkotyk trafił na rynek, dilerzy mogliby na nim zarobić nawet 500.000 zł.

Policjanci z Centralnego Biura Śledczego od kilku miesięcy rozpracowywali zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie zajmowali się handlem hurtowymi ilościami narkotyków. Po zebraniu wystarczających dowodów, stróże prawa uderzyli. W Siewierzu zatrzymali volkswagena polo, za kierownicą którego siedział 30-letni mieszkaniec Bierunia. W przeszukaniu samochodu pomagali katowiccy celnicy z psem Pajką – wyszkolonym w poszukiwaniach narkotyków. Podejrzenia policjantów okazały się słuszne. Po zdjęciu tapicerki znaleziono ukryte tam 15 kilogramów amfetaminy. Następny cios w interesy dilerów zadano w Bieruniu. W mieszkaniu 46-letniego mężczyzny, które - jak podejrzewali policjanci - służyło za magazyn narkotyków, odkryli kolejne 10 kilogramów amfetaminy. I w tym przeszukaniu pomagali celnicy z Pajką. Z zabezpieczonych łącznie środków odurzających można było przygotować 250.000 działek dilerskich o czarnorynkowej wartości 0,5 miliona złotych. Wstępnie ustalono, że zatrzymani mężczyźni działali na zlecenie organizatora dilerskiej siatki z Tychów. Zebrane przez śledczych dowody, pozwoliły na zastosowanie wobec obu handlarzy tymczasowego aresztu. Za zarzucane im przestępstwa grozi kara do 10 lat więzienia. To dopiero pierwsze zatrzymania w tej sprawie. Policjanci prowadzący pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Katowicach śledztwo, określają je jako rozwojowe, nie wykluczając dalszych zatrzymań.


Film w formacie nieobsługiwanym przez odtwarzacz. Pobierz plik (format flv - rozmiar 6.66 MB)

Powrót na górę strony