Wiadomości

Zlikwidowana „dziupla” samochodowa

Data publikacji 17.12.2009

Bielscy kryminalni zlikwidowali "dziuplę" samochodową w Kaniowie, do której sprowadzano auta kradzione na Śląsku i w Małopolsce. Odzyskano pojazdy oraz liczne części i akcesoria samochodowe o wartości blisko 700.000 zł. Zatrzymano 5 mężczyzn podejrzanych o kradzież, przechowywanie oraz demontaż skradzionych aut. Mogą oni teraz trafić do więzienia nawet na 10 lat.

Bielscy kryminalni zlikwidowali "dziuplę" samochodową w Kaniowie, do której sprowadzano auta kradzione na Śląsku i w Małopolsce. Odzyskano pojazdy oraz liczne części i akcesoria samochodowe o wartości blisko 700.000 zł. Zatrzymano 5 mężczyzn podejrzanych o kradzież, przechowywanie oraz demontaż skradzionych aut. Mogą oni teraz trafić do więzienia nawet na 10 lat.


Policjanci, zajmujący się w Bielsku Białej zwalczaniem przestępczości samochodowej, namierzyli złodziejską „dziuplę”, do której trafiały skradzione wcześniej auta. Trop wiódł do jednej z podbielskich miejscowości. Kryminalni sprawdzili swoje podejrzenia i dokładnie zaplanowali akcję. Po krótkiej obserwacji zauważyli trzy pojazdy: audi A8 quatro, volkswagena passata i volkswagena tiguana, które kierowcy zaparkowali na terenie posesji. W efekcie szybkiej i skutecznej interwencji zatrzymali pięciu mężczyzn w wieku od 29 do 54 lat. Kierowca volkswagena tiguana próbował uciekać, ale i jego zatrzymano po krótkim pościgu. W akcji uczestniczyli funkcjonariusze z bielskiego oddziału prewencji. Policjanci ustalili, że volkswagen passat, którego sprawcy sprowadzili do „dziupli” został skradziony dzień wcześniej w Katowicach. Dwa pozostałe pojazdy nosiły ślady przeróbek pól numerowych oraz uszkodzeń stacyjek i ścian grodziowych. Na tylnym siedzeniu audi A8 funkcjonariusze odnaleźli laptopa z podłączoną wtyczką diagnostyczną, przy pomocy którego sprawcy włamywali się do wytypowanych wcześniej pojazdów. W trakcie dalszego przeszukania posesji, w jednym z garaży obok miejsca, gdzie demontowane były pojazdy, policjanci odnaleźli ukrytego seata altea, skradzionego nocą z 10/11 grudnia br. w Krakowie oraz volkswagena sharan i skodę octavię, w których sprawcy usunęli pola numerowe i uszkodzili ściany grodziowe. W kolejnym garażu znajdowały się silniki volkswagenów i audi z przerobionymi polami numerowymi, a także szereg innych akcesoriów samochodowych ze zdemontowanych już pojazdów, m.in.: zapasowe koła, gaśnice, trójkąty ostrzegawcze. W zaparkowanym na terenie posesji samochodzie ciężarowym marki Man odnaleziono tapicerki i wygłuszenia pojazdów marki volkswagen i audi.

Policjanci ustalili ponadto, że z „dziupli” w Kaniowie zdemontowane podzespoły i akcesoria skradzionych pojazdów – głównie volkswagenów i audi, dostarczane były do punktu obrotu częściami samochodowymi i dwóch magazynów w Jasienicy i Międzyrzeczu Górnym. Właścicielem punktu w Jasienicy okazał się jeden z zatrzymanych mężczyzn – 37-letni bielszczanin. W magazynach policjanci odnaleźli 61 silników samochodowych z usuniętymi oznaczeniami identyfikacyjnymi. Wszystko wskazuje na to, że sprawcy ze swej złodziejsko-paserskiej profesji uczynili sobie stałe źródło dochodu. Odnalezione pojazdy oraz silniki zabezpieczono do dalszych badań identyfikacyjnych. Zatrzymani mężczyźni zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. O ich dalszym losie zadecyduje prokuratura i sąd. Za przestępstwa te mogą spędzić w więzieniu najbliższe 10 lat. Sprawa ma charakter rozwojowy. Policjanci ustalają osoby powiązane z zatrzymanymi oraz inne punkty, których właściciel współpracowali z zatrzymanymi.

Powrót na górę strony