Zatrzymanie szantażystów
Czterej bielszczanie w wieku od 17-21 lat od blisko roku nękali swojego 21-letniego kolegę. Biciem i groźbami zmuszali go do przekazywania pieniędzy. Zmusili go do zaciągnięcia pożyczki w wysokości 5 tys. zł. i oddania im gotówki. Zastraszony mężczyzna spełniał ich żądania, aż do czasu, kiedy został dotkliwie pobity. O zdarzeniu powiadomił policjantów, którzy chwilę później zatrzymali szantażystów. Teraz za przestępstwa te mogą spędzić w więzieniu najbliższe 10 lat.
Czterej bielszczanie w wieku od 17-21 lat od blisko roku nękali swojego 21-letniego kolegę. Biciem i groźbami zmuszali go do przekazywania pieniędzy. Zmusili go do zaciągnięcia pożyczki w wysokości 5 tys. zł. i oddania im gotówki. Zastraszony mężczyzna spełniał ich żądania, aż do czasu, kiedy został dotkliwie pobity. O zdarzeniu powiadomił policjantów, którzy chwilę później zatrzymali szantażystów. Teraz za przestępstwa te mogą spędzić w więzieniu najbliższe 10 lat.
Szefem szantażystów, a zarazem prowodyrem sytuacji, w której znalazł się 21-latek był jego rówieśnik Daniel T. Sprawca odwiedzał go w mieszkaniu i pod pretekstem koleżeńskich wizyt zmuszał do oddawania pieniędzy. Kiedy wspólnie ze swoimi kolegami spotkał pokrzywdzonego na ulicy biciem i groźbami wymuszał do niego pieniądze. W grudniu zeszłego roku zmusił go do zaciągnięcia pożyczki w jednym z bielskich banków wysokości 5 tys. zł. Zagroził, że jeśli tego nie uczyni straci życie. Kiedy kasjerka wypłaciła pieniądze sprawca przywłaszczył gotówkę. Zabrał też dowód osobisty i kartę bankomatową należącą do pokrzywdzonego i zmusił go do podania numeru PIN, a następnie systematycznie wypłacał z jego konta pieniądze. Przed dwoma dniami w mieszkaniu przy ulicy Sterniczej w Bielsku-Białej wspólnie z trójką swoich kolegów dotkliwie pobił i skopał 21-latka, groził mu zabiciem. Po tym pobiciu pokrzywdzony przerwał milczenie. Obawiając się spełnienia gróźb przez sprawców powiadomił o zdarzeniu policjantów, którzy zatrzymali czwórkę szantażystów. Sprawcy zostali przewiezieni do policyjnego aresztu. Daniel T. był już karany za rozboje, kradzież i włamania. Dzisiaj o losie zatrzymanych zadecyduje prokurator. Za przestępstwa te grozi im kara 10 lat więzienia.