Rowerem na włamanie.
Policjanci z Cieszyna razem z kolegami z Zebrzydowic, zatrzymali 44 - letniego mieszkańca Pszowa, który wczoraj wieczorem włamał się do jednego z domów na terenie miejscowości. Okazało się, że sprawca po dokonanym przestępstwie uciekał rowerem, ale nie zdołał się wymknąć. Został wytropiony w zaroślach przez policyjnego psa.
Policjanci z Cieszyna razem z kolegami z Zebrzydowic, zatrzymali 44 - letniego mieszkańca Pszowa, który wczoraj wieczorem włamał się do jednego z domów na terenie miejscowości. Okazało się, że sprawca po dokonanym przestępstwie uciekał rowerem, ale nie zdołał się wymknąć. Został wytropiony w zaroślach przez policyjnego psa.
Wczoraj po godzinie 20.00, zebrzydowscy policjanci otrzymali zgłoszenie o włamaniu do domu przy ulicy Kochanowskiego. Natychmiast pojechali na miejsce zgłoszenia. W krótkiej rozmowie z właściecilem, mundurowi ustalili, że złodzieja pokrzywdzony kiedy wrócił do domu, zastał w kuchni w momencie, gdy ten plądrował lodówkę. Doszło do szamotaniny pomiędzy nimi i złodziej zdołał uciec. W pobliskich krzakach miał schowany rower, którym pospiesznie się oddalił. Uciekając gubił czapkę, rękawice a nawet...maszynkę do robienia papierosów. Na miejsce wezwano policjanta z psem tropiącym. Krótka penetracja terenu już po chwili zakończyła się sukcesem. W zaroślach zatrzymano leżącego mężczyznę. Był bardzo agresywny i znieważał funkcjonariuszy. Siłą doprowadzono go do radiowozu i mimo, iż miał założone kajdanki kopał nogami uszkadzając szybę w pojeździe. Krewki włamywacz okazał się 44 - letnim mieszkańcem Pszowa. W chwili zatrzymania był trzeźwy. Z budynku ukradł elektronarzędzia i inne przedmioty o łącznej wartości 2 tysięcy złotych, które miał już przygotowane do zabrania i schowane w trawie. Teraz odpowie za włamanie, uszkodzenie ciała, znieważenie oraz zniszczenie mienia. O jego dalszym losie zadecyduje prokurator.