Wiadomości

Zatruci tlenkiem węgla

Data publikacji 06.04.2009

Najprawdopodobniej gdyby nie przytomność umysłu 10-latka, który wezwał na pomoc swojego dziadka, mogło dojść do śmiertelnego zaczadzenia czteroosobowej rodziny. Wszystko wskazuje na to, że za zatrucie tlenkiem węgla mieszkańców Kuźnicy Lechowa odpowiedzialne były niesprawny piecyk gazowy oraz niedrożne przewody wentylacyjne.

Najprawdopodobniej gdyby nie przytomność umysłu 10-latka, który wezwał na pomoc swojego dziadka, mogło dojść do śmiertelnego zaczadzenia czteroosobowej  rodziny.  Wszystko wskazuje na to, że za zatrucie tlenkiem węgla mieszkańców Kuźnicy Lechowa odpowiedzialne były niesprawny piecyk gazowy oraz niedrożne przewody wentylacyjne.

W minioną sobotę policjanci udali się do jednego z domów w miejscowości Kuźnica Lechowa, z którego do szpitala z podejrzeniem zatrucia została zabrana cała rodzina. Funkcjonariusze ustalili, że to 10-letni Wiktor zapobiegł poważnemu zatruciu swojej rodziny czadem. Około 6.00 chłopczyk zadzwonił do swojego dziadka informując go o tym, iż wszyscy w domu  mają zawroty głowy i źle się czują. Zaniepokojony dziadek powiadomił pogotowie oraz sam udał się do domu swojej córki. Na miejscu okazało się, iż rodzina miała już poważne objawy  zatrucia. Właściciel mieszkania został zabrany do szpitala w Sosnowcu a jego  40-letnia żona oraz dwójka  dzieci w wieku 10 i 15 lat  trafili do jednego z częstochowskich szpitali. Wstępne ustalenia wskazują, że przyczyną zatrucia mógł być  niesprawny piecyk gazowy oraz  brak  wentylacji w mieszkaniu.

Powrót na górę strony