Okradł kolegę
Policjanci zatrzymali pijanego kierowcę, który w dość nietypowy sposób prowadził "malucha". Przy okazji wyszło na jaw, że mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów a samochód którym jechał został skradziony.
Policjanci zatrzymali pijanego kierowcę, który w dość nietypowy sposób prowadził "malucha". Przy okazji wyszło na jaw, że mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów a samochód którym jechał został skradziony.
W niedzielę wieczorem funkcjonariusze z Komisariatu II w Zabrzu zostali powiadomieni o dziwnym zachowaniu kierowcy fiata 126p, który jechał ulicą Mikulczycką. Samochód poruszał się zygzakiem, miał oszronione szyby, a kierujący nim mężczyzna patrzył na drogę wychylony przez otwarte w drzwiach okno. Policjanci wysłani na poszukiwania pirata drogowego bardzo szybko "namierzyli" malucha oraz kierującego nim 30-latka z Zabrza. Okazało się, że kierowca jest nietrzeźwy, a wynik badania wykazał blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na dodatek policjanci ustalili, że jazda pod wpływem alkoholu to tylko jedno z trzech przestępstw dokonanych przez zabrzanina. Samochód był skradziony, a kierujący nim mężczyzna posiadał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Policjanci ustalili, że zabrzanin ukradł fiata koledze, z którym wcześniej pił alkohol. O dalszym losie mężczyzny zdecyduje prokurator.