Nietrzeźwy dyżur
Policjanci zatrzymali troje pracowników szpitala w Toszku, którzy znajdowali się w pracy pod wpływem alkoholu. Salowa i pielęgniarka poddały się badaniom na zawartość alkoholu w przeciwieństwie do pielęgniarza, który rzucił się w trakcie interwencji na jednego z policjantów. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Policjanci zatrzymali troje pracowników szpitala w Toszku, którzy znajdowali się w pracy pod wpływem alkoholu. Salowa i pielęgniarka poddały się badaniom na zawartość alkoholu w przeciwieństwie do pielęgniarza, który rzucił się w trakcie interwencji na jednego z policjantów. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.
Wczoraj około godziny 17.00 policjanci z Komisariatu w Pyskowicach otrzymali anonimową informację telefoniczną z której wynikało, że na jednym z oddziałów szpitala w Toszku trzy osoby z personelu znajdują się pod wpływem alkoholu. Funkcjonariusze z Posterunku w Wielowsi, którzy podjęli interwencję, potwierdzili prawdziwość zgłoszenia. Na miejscu okazało się, że 59-letni pielęgniarz, 37-letnia pielęgniarka oraz 54-letnia salowa odmówili poddania się badaniom na alkomacie. W czasie interwencji pielęgniarz naruszył nietykalność policjanta poprzez popchnięcie i próbę uderzenia pięścią. W konsekwencji podjęto decyzję o przewiezieniu zatrzymanego do policyjnego aresztu, po uprzednim pobraniu krwi w jednym z gliwickich szpitali. Natomiast pielęgniarka z salową poddały się badaniom na alkomacie, który wskazał zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, odpowiednio 1,2 promila i 0,45 promila. Nie jest wykluczone, że pracownicy szpitala będą odpowiadać za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pacjentów. Grozi za to 3 lata więzienia. Kobiety po wykonanych czynnościach zwolniono do domu, natomiast pielęgniarz nadal pozostaje w policyjnym areszcie.