Pomoc przyszła w porę
Po raz drugi w ostatnim czasie policjanci wraz z sąsiadami uratowali starszego człowieka. 80-latek od dłuższego czasu oczekiwał na pomoc w swoim mieszkaniu. Na szczęście pomoc nie przyszła za późno. Starszy mężczyzna został przewieziony przez pogotowie do szpitala.
Po raz drugi w ostatnim czasie policjanci wraz z sąsiadami uratowali starszego człowieka. 80-latek od dłuższego czasu oczekiwał na pomoc w swoim mieszkaniu. Na szczęście pomoc nie przyszła za późno. Starszy mężczyzna został przewieziony przez pogotowie do szpitala.
Zabrzańscy policjanci zostali powiadomieni wczoraj wieczorem przez mieszkańców jednego z budynków przy ul. Kowalskiej, że od dłuższego czasu nie widzieli oni swojego starszego sąsiada. Na miejsce dyżurny skierował pełniący w mieście służbę patrol z katowickiego Oddziału Prewencji. Drzwi wskazanego mieszkania nikt nie otwierał, jednakże funkcjonariusze usłyszeli dobiegające z wnętrza jęki. Nie czekając dłużej, postanowili wyważyć drzwi. Mający kłopoty w poruszaniem się 80-letni właściciel mieszkania leżał na podłodze. Okazało się, że od dłuższego czasu potrzebował on pomocy, która na szczęście nie przyszła za późno. Starszego mężczyznę wezwane pogotowie ratunkowe przewiozło do szpitala.
To już drugi przypadek w ostatnim czasie, kiedy zaniepokojeni o swoich starszych sąsiadów mieszkańcy wzywają na pomoc policjantów. 30 września również funkcjonariusze z katowickiego Oddziału Prewencji, wspólnie z wzywającymi ich sąsiadami, uratowali 67-letnią mieszkankę ulicy Powstańców Śląskich w Chorzowie. I w tym przypadku kobieta od dłuższego czasu oczekiwała w swoim mieszkaniu na pomoc.