Zatrzymani włamywacze
Policjanci komisariatu II zatrzymali dziś czwórkę młodych bielszczan – 20-letniego Tomasza Ł., 21-letniego Szymona M., 20-letnią Monikę S. oraz jej 19-letniego brata Leszka S. Sprawcy podejrzani są o włamanie do samochodu, kradzież mienia...
Policjanci komisariatu II zatrzymali dziś czwórkę młodych bielszczan – 20-letniego Tomasza Ł., 21-letniego Szymona M., 20-letnią Monikę S. oraz jej 19-letniego brata Leszka S. Sprawcy podejrzani są o włamanie do samochodu, kradzież mienia o wartości ponad 2 tysięcy złotych oraz brutalne pobicie pokrzywdzonego. Do zdarzenia doszło dzisiaj około godziny 3.00 nad ranem. Włamywacze wybili szybę w kabinie samochodu dostawczego marki Mercedes zaparkowanego w Bielsku-Białej przy ulicy Babiogórskiej. Przedostali się do wnętrza tego pojazdu kradnąc CB radio, drukarkę igłową marki Epson, dokumenty i pieczątki firmowe. Wyłamali też kłódkę w części załadunkowej i skradli znajdujący się tam towar – palety z nabiałem (kefirami, jogurtami, serami i mlekiem). Właściciel tego pojazdu, który o tak wczesnej porze zamierzał dostarczyć towar do punktów handlowych, zauważył najpierw rozrzucone wokół pojazdu jogurty. Po chwili, w pobliżu samochodu zauważył młodą kobietę, która trzymała w ręku paletę z kefirami. Wówczas zorientował się, że padł ofiarą złodziei. Podbiegł do sprawczyni i usiłował ją zatrzymać, jednak ta krzykiem wezwała na pomoc swoich dwóch kompanów. Sprawcy rzucili się na pokrzywdzonego z rękoma, przewrócili go na ziemię, dotkliwe skopali po głowie, po czym w pośpiechu zbiegli z miejsca zdarzenia. Pokrzywdzony zaalarmował o incydencie Policję. Okazało się, że obrażenia, których doznał w wyniku pobicia były na tyle poważne, że na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które przewiozło go do szpitala. Policjanci rozpoczęli czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawców tego przestępstwa. Szybko wytypowano osoby, które mogły mieć związek z tym czynem. Podejrzenia policjantów okazały się słuszne. Kiedy zaledwie kilka godzin później zapukali do drzwi jednego z mieszkań przy ulicy Cieszyńskiej, zastali tam kompletnie zaskoczonych, odpoczywających po „udanym skoku” włamywaczy. W mieszkaniu znajdowało się także skradzione mienie, które w całości odzyskano i zwrócono właścicielowi. Zatrzymani trafili do policyjnego aresztu. Funkcjonariusze ustalili, że włamania do pojazdu, kradzieży mienia i brutalnego pobicia ofiary dopuścili się Tomasz Ł. i Szymon M. W przestępstwie tym pomogła im Monika S. Z kolei jej brat odpowie za pomoc w ukryciu skradzionego towaru, bowiem to w jego mieszkaniu odnaleziono skradzione łupy. Wszyscy zatrzymani mają za sobą kryminalną przeszłość. Za dzisiejsze przestępstwo Tomasz Ł. odpowie w warunkach recydywy, stąd też w więzieniu spędzić może najbliższe 15 lat. Niedawno opuścił areszt śledczy, gdzie przebywał przez okres ośmiu miesięcy w związku z rozbojem, którego dopuścił się przed rokiem. Pozostali sprawcy także karani byli za podobne czyny – kradzieże, włamania, pobicia i groźby. Za aktualne przestępstwo grozi im kara 10 lat pozbawienia wolności. Jutro o ich losie zadecyduje Prokuratura i Sąd. Policjanci wnioskować będą o tymczasowy areszt dla Tomasza Ł. i Szymona M. oraz zastosowanie dozorów policyjnych wobec dwójki pozostałych sprawców.