Zatrzymał na urlopie pijanego kierowcę
Policjant z komisariatu w Ogrodzieńcu, będąc na urlopie, zauważył samochód jadący całą szerokością jezdni. Bez wahania pojechał za „podejrzanym” kierowcą. Chwilę później nie miał wątpliwości. Ujęty przez niego mężczyzna był pijany. Jak się okazało miał prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi wysoka grzywna oraz kara do 2 lat pozbawienia wolności. Na szczęście nie doszło do tragedii!
Będący na urlopie policjant z komisariatu w Ogrodzieńcu, przejeżdżając przez Zawiercie zauważył samochód, który z impetem wjechał na na rondo przy ulicy Mrzygłodzkiej i Podmiejskiej. Mł. asp. Przemysław Jędryszczak pojechał za dacią, która wjechała w ulicę 11-go Listopada. Niepokój wzbudził w nim styl jazdy kierowcy, który jechał całą szerokością jezdni, wjeżdżając co rusz na krawężniki i przeciwny pas ruchu. Policjant bez wahania pojechał za „podejrzanym” przypuszczając, że może on być pijany. Gdy pojazd zatrzymał się na przysklepowym parkingu, wysiadł z niego mężczyzna. Mł. asp. Jędryszczak natychmiast podszedł do kierowcy, od którego wyczuł alkohol. Na miejscu pojawił się policyjny patrol, który sprawdził stan trzeźwości mężczyzny. Jak się okazało, 67-letni mieszkaniec Zawiercia miał w organizmie pawie 2 promile alkoholu. Na szczęście reakcja będącego na wolnym policjanta udaremniła dalszą jazdę pijanemu kierowcy.
Tym razem nie doszło do tragedii. Warto jednak zastanowić się, jakie mogą być konsekwencje jazdy na „podwójnym gazie”. To nie tylko kara 2 lat więzienia, wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów na przynajmniej 3 lata oraz obligatoryjna finansowa karą na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym w wysokości nie mniejszej niż 5 tys. zł. To przede wszystkim życie ze świadomością wyrządzenia komuś krzywdy, często nie do naprawienia...