Zgłosił bezpodstawną interwencję, okazał się poszukiwany
Policjanci z wydziału prewencji bielskiej komendy zatrzymali 57-latka, który zadzwonił na numer alarmowy i zgłosił interwencję dotyczącą poważnego przestępstwa. Stróże prawa nie potwierdzili zgłoszenia. Natomiast kiedy wylegitymowali mężczyznę, okazało się, że ma do odbycia karę pół roku pozbawienia wolności za swoje wcześniejsze kłopoty z prawem...
Do zdarzenia doszło wczoraj po godzinie 22 w Bielsku-Białej. Na numer alarmowy zadzwonił 57-letni bielszczanin, który twierdził, że przy Alei Andersa doszło do morderstwa. Na miejsce natychmiast zostali wysłani policjanci, którzy sprawdzili zgłoszenie, przeszukali wskazane miejsce i jego okolicę. Na szczęście wezwanie okazało się nieprawdziwe. Na podstawie informacji przekazanych przez dyspozytora numeru alarmowego dotarli do 57-letniego zgłaszającego. Po jego wylegitymowaniu i sprawdzeniu w policyjnej bazie danych wyszło na jaw, że jest poszukiwany przez bielski sąd, ponieważ ma do odbycia karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Stróże prawa potwierdzili też, że zgłoszenie zabójstwa nie polegało na prawdzie.
Bielszczanin zgodnie z dyspozycją sądu rejonowego został doprowadzony do zakładu karnego. Policjanci badają także sprawę zgłoszonej przez niego interwencji. Za wykroczenie bezprawnego wywołania podobnego alarmu grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub wysoka grzywna.