Wiadomości

Odpowie za stalking, groźby i atak na byłą dziewczynę

Data publikacji 21.03.2016

Uporczywe nękanie popularnie zwane stalkingiem, groźby karalne oraz uszkodzenie ciała to zarzuty, jakie usłyszał 26-letni mężczyzna, którego zatrzymali czeladzcy stróże prawa. Sprawca groził i stosował tzw. stalking wobec swojej byłej dziewczyny. Ponadto w miniony czwartek zaatakował 23-letnią mieszkankę Czeladzi na przystanku autobusowym. O jego dalszym losie zadecyduje teraz prokurator i sąd. Grozi mu kara 3 lat więzienia.

Stalking polega na uporczywym nękaniu innej osoby, które wzbudza u niej uzasadnione poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność. Z taką formą przestępstwa w połączeniu z groźbami karanymi miała do czynienia  23-letnia mieszkanka Czeladzi. Pomimo rozstania z swoim chłopakiem, kobieta nie mogła uwolnić się od natarczywego "adoratora". Mężczyzna bardzo często, głównie za pośrednictwem telefonu i sms-ów, nagabywał byłą partnerkę. Wielokrotnie także się jej odgrażał.

Prawdziwa eskalacja nastąpiła jednak w miniony czwartek na jednym z przystanków autobusowych w Czeladzi. Jadący autobusem 26-latek zauważył na nim swoją byłą sympatię. Mężczyzna po zatrzymaniu wyskoczył z autobusu, a następnie chwycił kobietę nie pozwalając jej odjechać. Agresywny czeladzianin zaczął szarpać byłą dziewczynę i kilkakrotnie ją uderzył. Jego agresji nie powstrzymała nawet reakcja świadka, który próbował ratować z opresji młodą kobietę. Napastnik odpuścił dopiero, gdy osoba zadzwoniła na policję. Słysząc rozmowę świadka z oficerem dyżurnym 26-latek postanowił uciec. 

Mężczyzna po kilku godzinach wpadł w ręce dzielnicowych z czeladzkiego komisariatu we własnym mieszkaniu. Śledczy zgromadzili materiał dowodowy, który pozwolił na przedstawienie 26-latkowi zarzutów stalkingu, gróźb karalnych i uszkodzenia ciała. Mężczyzna przyznał się już do winy i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Za popełnione przestępstwa podejrzanemu grożą 3 lata więzienia.

Powrót na górę strony