Wiadomości

Kierowca audi potrącił strażaka i 3 kobiety

Data publikacji 17.11.2015

Pszczyńscy policjanci ustalają czy w organizmie kierowcy audi obecne były środki psychoaktywne. Mężczyzna wjechał w grupę osób stojących na poboczu. Postępowanie wykaże również, czy to on uczestniczył we wcześniejszej kolizji drogowej. Do obu zdarzeń doszło na drodze wojewódzkiej nr 933 w Porębie i Brzeźcach. W wyniku potrącenia do szpitala trafiły 3 pasażerki fiata i strażak pomagający przy zabezpieczaniu miejsca kolizji.

Z relacji policjantów obsługujących wczorajszą kolizję drogową wynikało, że do potrącenia czterech osób doszło dosłownie tuż po tym, jak funkcjonariusze wsiedli z kierującą do radiowozu. Całe zajście odbyło się więc na ich oczach. Doszło do niego wczoraj, około godziny 22.20 na ulicy Wodzisławskiej w Porębie. Tego wieczoru panowała niezwykle gęsta mgła, podjęto więc decyzję o wezwaniu na miejsce strażaków. Ich zadaniem było zabezpieczenie obsługiwanego przez policjantów miejsca zdarzenia drogowego. Kilka minut wcześniej doszło tam bowiem do kolizji. Seicento, którym podróżowały cztery kobiety zjechało z drogi, spadło ze skarpy i przewróciło się na bok.

W trakcie prowadzonej interwencji policjantów i strażaków, od strony Brzeźc nadjechał 31-letni kierowca Audi A4, mieszkaniec Jastrzębia-Zdroju. Najprawdopodobniej chcąc ominął wóz strażacki zjechał na prawą stronę, na skarpę. Tam uderzył w czworo pieszych: funkcjonariusza Ochotniczej Straży Pożarnej oraz trzy kobiety - pasażerki uszkodzonego fiata.

Strażak doznał ogólnych potłuczeń ciała, podobnie, jak jedna z pasażerek. Bardziej ucierpiały pozostałe dwie kobiety. W wyniku potrącenia 26-latka doznała otwartego złamania, a druga, 33-latka - urazu kolana. Obydwie panie są mieszkankami Jastrzębia Zdroju i przebywają w szpitalu pod fachową opieką lekarzy.

Kierowca audi, 5 minut przed wypadkiem w Porębie najprawdopodobniej uczestniczył w kolizji drogowej w Brzeźcach na ul. Ofiar Faszyzmu. Z relacji kierowcy renault megane, kierowca zielonego audi typu combi wyprzedzał jego samochód na „podwójnej ciągłej”. Chcąc uniknąć czołowego zderzenie z innym pojazdem zjechał w prawo uderzając w renault. Nie zatrzymał się po całym zajściu i odjechał w kierunku Pszczyny.

Zatrzymany 31-latek był trzeźwy, ale jego zachowanie, jak to zostało zaznaczone w policyjnej notatce, budziło podejrzenia, że mógł znajdować się pod wpływem środków odurzających. Zachowywał się bowiem nieadekwatnie do zaistniałego zdarzenia, nie wykonywał poleceń policjantów, przeszkadzał w wykonywaniu czynności służbowych, a przede wszystkim sprawiał wrażenie osoby "nieobecnej". Wyniki badania krwi, którą pobrano mu do kontroli wykażą czy w jego organizmie były obecne środki psychoaktywne.

Powrót na górę strony