Wiadomości

"Dam wam nawet 400 złotych"

Data publikacji 02.06.2014

Nawet 10 lat w więzieniu może grozić 42-letniemu mieszkańcowi Pszczyny. Mężczyzna wszczął awanturę po tym, jak pijany wrócił do domu. Jakby tego było mało, próbował skorumpować interweniujących policjantów, a gdy ci zdecydowanie odmówili i poinformowali go o popełnieniu przestępstwa, znieważył ich. O dalszym losie awanturnika wkrótce zadecyduje sąd.

W miniony czwartek, późnym wieczorem, dyżurny pszczyńskiej komendy przyjął zgłoszenie awantury domowej. Z treści przekazanej telefonicznie informacji wynikało, że pijany mąż zachowuje się bardzo agresywnie w stosunku do domowników i oni, w żaden sposób, nie są w stanie nad nim zapanować. Skierowani na miejsce mundurowi, po ocenie sytuacji, podjęli decyzję o odizolowaniu nietrzeźwego awanturnika i umieszczeniu go w izbie wytrzeźwień. Gdy mężczyzna dowiedział się, gdzie zostanie przewieziony, wzmógł swoją agresję, zaczął stawiać opór i nie stosował się do poleceń policjantów. W takiej sytuacji nie obyło się bez użycia środków przymusu bezpośredniego. Mężczyzna do końca nie dawał za wygraną. Podczas transportu usiłował wręczyć policjantom łapówkę za odstąpienie od wykonania czynności służbowych proponując początkowo 300 zł, a w końcu podnosząc stawkę o kolejną „stówkę”. Pomimo pouczeń o odpowiedzialności za korupcję, mężczyzna nadal próbował "przekonać" stróżów prawa do łapówki chcąc „dać im nawet 400 złotych”. Gdy mundurowi zdecydowanie odmówili i poinformowali 42-latka o tym, że jest zatrzymany, ten słownie znieważył ich. Swoje zachowanie tłumaczył tym, że jest mu wszystko jedno komu zapłaci, czy będzie to policja czy izba wytrzeźwień. Jeszcze następnego dnia prokurator zadecydował o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego. Za tego typu przestępstwo kodeks karny przewiduje nawet 10 lat pozbawienia wolności.

Powrót na górę strony